Koniec sezonu dla hokeistów

Niedzielne spotkanie w Krakowie było ostatnią szansą, aby odwrócić losy rywalizacji w ćwierćfinale fazy play-off. Drużyna pod wodzą Roberta Kalabera po jednej wyjazdowej i dwóch domowych porażkach musiała wygrać mecz, aby pozostać w grze, która toczyła się do czterech zwycięstw.

Nasi hokeiści musieli zaryzykować i postawić na ofensywę, jednak ten plan działał tylko na początku meczu. Niestety, spotkanie zakończyło się brutalnym nokautem, a bramkarz JKH GKS Ondrej Raszka aż ośmiokrotnie musiał wyjmować krążek z siatki. Licznie przybyli na ten mecz kibice z Jastrzębia-Zdroju na pocieszenie mogli obejrzeć dwa gole Kamila Wałęgi. Jego bramka z ósmej minuty to jednocześnie gol nr 2000 w historii ekstraligowych występów JKH, a drugie, przepięknej urody, trafienie wzbudziło uznanie nie tylko na trybunie gości, ale również sporej części sektorów zajmowanych przez kibiców gospodarzy.

Tym samym drużyna, która w bieżącym sezonie dostarczyła nam sensacyjnej dawki pozytywnych emocji, sięgając po Puchar Polski, nieco przedwcześnie kończy ligowe zmagania. Pozostaje nam podziękować drużynie za walkę i trud, jaki zawodnicy włożyli w cały sezon i życzyć kolejnych wspaniałych wrażeń, których z pewnością nam jeszcze dostarczą!