Likwidacja KWK Krupiński ślimaczy się i kosztuje już pół miliarda! Gadowski: taniej przekształcić pod węgiel koksowy

Likwidacja Kopalni Krupiński wydłużona dwukrotnie

Kopalnia Krupiński w Suszcu została przekazana do Spółki Restrukturyzacji Kopalń i przeznaczona do likwidacji w 2017 roku. Proces miał trwać do końca 2020 roku, jednak w sierpniu 2019 roku ówczesny minister energii aneksował wydłużenie likwidacji o rok. Obecnie SRK – Oddział Krupiński zawnioskował o kolejne wydłużenie, tym razem do czerwca 2023 roku. Jak więc widać, zamykanie jednej kopalni wydłużyło się dwukrotnie, a nikt nie powiedział, że na czerwcu 2023 się skończy.

Przesuwaniu terminu towarzyszy wzrost kosztów. Pierwotnie likwidacja Krupińskiego miała kosztować budżet państwa 388 mln 268 tys. zł.

„Natomiast w Aneksie nr 1 do Programu likwidacji wydłużającego likwidację do końca 2021 r. Oddział zakładał całkowity koszt likwidacji na kwotę 474 056,6 tys. zł. Nakłady na likwidację zostały zwiększone o kwotę 85 788,1 tys. zł.” informuje wiceminister aktywów państwowych Artur Soboń.

Koszty likwidacji kopalni Krupiński rosną

Koszt zamknięcia kopalni zbliża się więc do połowy miliarda, a nie wiadomo, jaką kwotą zamknie się w przypadku wydłużenia terminu do czerwca. Trwają dopiero analizy:

„Oddział opracował Aneks nr 2 do Programu likwidacji wydłużający likwidację do czerwca 2023 r. Aktualnie MAP prowadzi weryfikację przedmiotowego Aneksu.” czytamy w odpowiedzi ministra Sobonia na interpelację posła Gadowskiego.

Kilka powodów wysokich kosztów likwidacji kopalni Krupiński

Minister szeroko wyjaśnia też powody wzrostu kosztów. Na pierwszy miejscu wymienia wzrost kosztów likwidacji szybów I, II oraz III.

„...w Programie „pierwotnym” koszt likwidacji szybów był ustalony szacunkowo na podstawie wcześniejszych doświadczeń innych Oddziałów SRK S.A., natomiast w Aneksie nr 1 ustalono koszty likwidacji na podstawie kosztorysów z projektów technicznych. Wysokość kosztów likwidacji wynika głównie ze znacznego wzrostu oferowanych przez firmy zewnętrzne cen, zwłaszcza że kopalnia „Krupiński” należy do kopalń silnie metanowych.” czytamy.

Dalej minister wymienia konieczność „ujęcia dodatkowych zadań z zakresu: likwidacji obiektów infrastruktury oraz rekultywacji terenów pogórniczych.”

Same wydłużenie procesu likwidacji spowodowało wzrost kosztów, ponieważ trzeba dłużej utrzymywać zamykany zakład górniczy.

„Zwiększyły się koszty związane z zapewnieniem bezpiecznego prowadzenia ruchu zakładu górniczego i bezpieczeństwa powszechnego, tj.: o przewietrzanie i odwadnianie wyrobisk dołowych, o zapewnienie bezpiecznego ruchu szybami górniczymi, o odmetanowanie wyrobisk dołowych, o ratownictwo górnicze, o zasilanie w energię elektryczną obiektów podstawowych itp.”

Do tego Artur Soboń wskazuje jako ważny czynnik wzrostu kosztów aktualizację cenników usług firm zewnętrznych i zakup niezbędnych materiałów.

- Sytuacja z likwidacją KWK „Krupiński” pokazuje brak przygotowania rządu do kwestii porządkowania terenów pogórniczych. Likwidacja, która miała zakończyć się w 2020 roku przeciąga się pochłaniając kolejne środki. Miało pójść sprawnie, miały powstać nowe miejsca pracy – komentuje poseł PO Krzysztof Gadowski.

Można też pokusić się o opinię, że likwidowanie kopalni to świetny interes dla likwidatorów. Pieniądze na to są, a skoro tak - to po co szybko kończyć?

Materiał oryginalny: https://www.slaskibiznes.pl/wiadomosci,likwidacja-kwk-krupinski-slimaczy-sie-i-kosztuje-juz-pol-miliarda-gadowski-taniej-przeksztalcic-pod-wegiel-koksowy,wia5-1-4845.html