zamknij

Wiadomości

Ludzie z pasją: Agata pisze, maluje, fotografuje

2017-10-01, Autor: Patrycja Wróblewska-Wojda

Agata Krypczyk - młoda jastrzębianka, która kilka lat temu uczyła jastrzębian zdrowego stylu życia. Dziś robi karierę w świecie e-marketingu i pisze, pisze, pisze. Prowadzenie bloga jest dla niej sposobem na wyrażenie samej siebie, swoich emocji i pasji. To coś więcej niż bezsensowne stukanie w klawiaturę, lecz coś, co może sprawić radość. 

Reklama

Malarstwo, dziennikarstwo, fotografia, social media. Masz wiele zainteresowań, ale które z nich jest Ci najbliższe?

Tak naprawdę wszystkie zainteresowania są ze sobą ściśle powiązane. Malowałam jako dziecko, później zaczęłam myśleć o tym poważniej, a przez moment nawet chciałam pójść na ASP. Teraz jest to dla mnie rewelacyjną formą relaksu i odreagowania od codzienności.

Podobnie mam z pisaniem - jako dziecko w szkole podstawowej pisałam do gazetki szkolnej, później do lokalnych portali. To było coś co zawsze chciałam robić w życiu, ale rynek mocno się zmienił i standardowe dziennikarstwo zmieniło swoje oblicze. Tu pojawił się blog i social media. Jakby na to nie patrzeć każdy marketer musi w sobie posiadać zdolności do pisania. W ramach dziennikarstwa pojawiła się też fotografia. Z aparatem miałam do czynienia w pierwszej pracy w agencji, później w urzędzie. Chwyciłam bakcyla. Na początku miałam po prostu poprawić swój warsztat, ale okazji do robienia zdjęć zaczęło pojawiać się coraz więcej. Dziś mój Nikon jest ze mną wszędzie, a jeśli jakimś cudem musiał zostać w domu zdjęcia robię mobilnie. To dla mnie forma zabawy i pobudzania kreatywności.

Najbliższe są mi jednak media społecznościowe z jednego prostego powodu - łącze w nich wszystkie swoje pasje. Wymaga to ode mnie pisania testów - zarówno dłuższych form blogowych jak i tych krótkich newsowych na potrzeby portali społecznościowych. Oczywiście tu pojawia się także fotografia i malarstwo, które obecnie zastępuję tworzeniem grafik.

Swoimi przemyśleniami dzielisz się z ludźmi na blogu. Dlaczego wybrałaś taką formę przekazu?

Pierwszego  „bloga” prowadziłam w dokumencie offline, ale prawdziwa przygoda z blogosferą rozpoczęła się w 2013 roku, kiedy powstała Prawda o Zdrowiu. Pisałam, dzieliłam się z ludźmi pozyskaną wiedzą i swoimi przemyśleniami. Widziałam, że niektórzy „zarażają się” moją zajawką zdrowotną, a blog odnotowuje coraz wyższe zasięgi. Jednak z biegiem czasu i mocną fascynacją mediami społecznościowymi pojawił się blog AgataPisze.pl. Daje mi pole do pokazania swoich umiejętności, nie tylko z zakresu marketingu online, ale także fotografii. Blogowanie pozwala mi pisać co myślę, nie jestem uzależniona od redakcji, nie mam deadlinów i sama decyduje kiedy i o czym napiszę.

O czym najchętniej piszesz?

Najchętniej piszę o marketingu, kreacjach reklamowych znanych i lubianych marek, a także opisuje kryzysy wizerunkowe. Kręcą mnie też relacje z wydarzeń kulturalnych, bo są najbliższe standardowemu dziennikarstwu.

Jak radzisz sobie z krytycznymi komentarzami?

Jasne, że się zdarzają. Jeżeli są to komentarze zawierające opinie lub odmienne zdanie, zawsze to szanuję i biorę pod uwagę. Jednak czasem pojawiają się nieuzasadnione „haty” kierowane w moją osobę, bez podstaw merytorycznych mające na celu tylko obrażanie. Chętnie podejmuje podstawne dyskusje z osobami odmiennego zdania, nie toleruje jednak szerzenia nienawiści i wyzywania za nic. Staram się nie reagować na zaczepki. Jeśli ktoś mnie nie lubi, wcale nie musi czytać moich tekstów czy patrzeć na media społecznościowe.

Swoją pracę zawodową wiążesz z social media. Dlaczego wybrałaś akurat taki kierunek?

Marketing online to jeden z najbardziej rozwojowych zawodów dzisiejszych czasów. Praktycznie wszystko dziś możemy zrobić w internecie nie wychodząc z domu - przeczytać gazetę, zamówić jedzenie, zrobić zakupy. Uznałam, że warto wykorzystać swoje umiejętności i robić w życiu coś przyszłościowego.

Jestem z pokolenia, które od zawsze karmiło się przekonaniem „nie będzie dla was pracy”.  Na szczęście dzięki wybraniu takiej, a nie innej ścieżki kariery mogę śmiało powiedzieć, że to przeświadczenie mnie nie dotyczy. To bardzo młoda branża, dlatego swoim działaniem mogę mieć bezpośredni wpływ na kształtowanie trendów. Nie ukrywam, że chciałabym stworzyć narzędzia, które jeszcze bardziej usprawnią pracę marketera. Póki co testuje rozwiązania.

To nie jest prosta praca. Wiele osób zarzuca mi, że po prostu siedzę od rana do wieczora na Facebooku. Media społecznościowe nigdy nie śpią, a sama praca z portalami to nie jest typowy etat, który zaczyna się i kończy w jakimś punkcie w czasie. Trzeba być czujnym praktyczne 24 godziny na dobę, przez siedem dni w tygodniu.

Ta branża oprócz możliwości daje coś jeszcze - kontakty. Praktycznie codziennie (szczególnie na Twitterze) poznaje rewelacyjne osoby, wymieniamy się poglądami, a przy okazji różnych targów i konferencji spotykamy się offline.

Wiele osób porzuca pracę zawodową, aby pisać bloga czy nagrywać filmy na Youtube. Czy Twoim zdaniem to właściwy kierunek?

Jasne, że tak, jednak to wymaga wiele odwagi i samozaparcia. Podziwiam takie osoby i wiem, że to nie były proste decyzje, żeby tak bardzo zmienić swoje życie.

Osobiście nie zdecydowałabym się na vloga. Chyba momentami brakuje mi odwagi, więc pozostaje pisanie. Kanał na YouTube jest znacznie łatwiej rozkręcić niż bloga. Dawni bardzo dobrzy blogerzy już całkowicie uciekli w stronę video i nadal osiągają tam spore sukcesy. Życie z blogowania, to też wyrzeczenia - współpraca z markami i ogrom ciężkiej pracy nad własnym wizerunkiem i pozyskiwaniem rzeszy fanów.  Dla mnie blogowanie to miły dodatek do codzienności.

Wyjechałaś do Poznania, by rozpocząć tam pracę i naukę. Dlaczego akurat tam?

Docelowo rozpoczęłam pracę w Poznaniu. To bardzo duży projekt dla mnie i zdecydowanie wielkie wyzwanie. Do szeregu zainteresowań branżowych śmiało mogę dopisać sobie kolejny - emailmarketing. W EmailLabs mamy rewelacyjną, bo polską usługę, zgrany zespół, piękne biuro i szerokie perspektywy. Na początku było się ciężko przestawić - nie znałam totalnie nikogo w pracy, nowe miasto i wiele wyzwań. Poznań zdecydowanie jest jednym z tych miast, które w mojej branży pomagają szybko się rozwijać i chwytać nowe możliwości. Otrzymując tę szansę bardzo cieszyłam się, że totalnie nowy etap mogę zacząć w mieście, którym nie jest Warszawa. Do stolicy wciąż mam dystans. Lubię, ale odwiedzać nieco sporadyczniej.  Wciąż zastanawiam się nad kontynuacją studiów z zakresu marketingu online i reklamy lub PR-u.

Czy zamierzasz wrócić do Jastrzębia?

Jastrzębie-Zdrój zawsze będzie moim ulubionym miastem, bo rodzinnym. Mam tu przyjaciół, znajomych i oczywiście całą rodzinę. Wracam praktycznie co weekend na Śląsk, bo bardzo brakuje mi znajomych okolic. Czy wrócę? Jeśli pojawią się ku temu warunki pewnie tak. Uwielbiam Poznań jako miasto, jednak moje serce jest bardzo śląskie i zdecydowanie nie da się tego zmienić. A co będzie pokaże czas. Kto wie, czy nie będę potrzebna na Śląsku za kilka lat. 

 

Oceń publikację: + 1 + 22 - 1 - 10

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuJastrzebie.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuJastrzebie.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuJastrzebie.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy wprowadzenie programu 800+ zamiast 500+ jest dobrym pomysłem?






Oddanych głosów: 687