zamknij

Sport i rekreacja

Męczarnie w meczu z Toruniem

2011-10-31, Autor: Mateusz Matkowski
Przed spotkaniem nikt się nie spodziewał, że przyjezdni z Torunia będą w stanie nawiązać walkę z jastrzębianami. Dopiero po dogrywce GKS wygrał 3:2, lecz jest to już kolejny stracony punkt w ligowej tabeli.

Reklama

Od początku meczu GKS narzucił mocne tempo gościom z Torunia. Goście byli zmuszeni bronić się we własnej tercji. W roli głównej wstąpił bramkarz Nesty, Tomasz Witkowski. Głównie dzięki jego interwencjom na tablicy widniał wynik 0:0. Najlepszą sytuację goście mieli w 12. minucie. Dobre podanie od obrońców otrzymał Wojciech Jankowski, ale był powstrzymywany faulem przez spóźnionego Mateusza Rompkowskiego. Jastrzębianie nie wykorzystali wielu okazji do strzelenia gola. Ostatnią z nich miał Bartosz Dąbkowski, lecz krążek przeleciał obok bramki Witkowskiego.

Drugą tercję torunianie zaczęli od mocnego uderzenia. 29 sekund po gwizdku sędziego Kosowski wyciągał gumę z bramki. Mariusz Kuchnicki wykorzystał podanie Arkadiusza Marmurowicza i niespodziewanie to goście jako pierwsi objęli prowadzenie. Jastrzębie nie ustawało w atakach, jednak wszystkie z nich powstrzymywał Witkowski. Bramkarz z Torunia skapitulował w 32. minucie, lecz sędzia nie uznał gola, który padł po gwizdku. Już dwie minuty później udało się pokonać dobrze dysponowanego golkipera gości. Petr Lipina silnie uderzył z niebieskiej, a następnie dopadł krążek odbity przez bramkarza i umieścił go w siatce strzelając pod parkanami Witkowskiego. Nie zbyt długo kibice zgromadzeni na Jastorze musieli czekać na kolejną bramkę. Tym razem udaną akcję najlepszego trio poprzedniego sezonu wykończył Richard Kral. Jeszcze jedną bramkę strzelił Błażej Salamon, ale tuż po dźwięku syreny kończącej tercję.

 

Jastrzębianie chcieli szybko strzelić kolejne gole, lecz Witkowski nie chciał skapitulować po raz trzeci. Zamiast bramkarza gości to Kosa musiał uznać wyższość ataku Torunia. Goście wyprowadzili skuteczną kontrę, którą na bramkę zamienił Arkadiusz Marmurowicz. Takiego wyniku nie spodziewał się chyba nikt kto przyszedł na Jastor. GKS rzucił się do ataku, ale wynik 2:2 utrzymał się do końca regulaminowego czasu gry. W dogrywce od razu dominowało Jastrzębie. Toruń został zamknięty we własnej tercji i był zmuszony tylko do obrony. Ta jednak skapitulowała w 63. minucie. Gola na wagę dwóch punktów strzelił Martin Ivicic.

 

JKH GKS Jastrzębie - Nesta Karawela Toruń 3:2 d (0:0, 2:1, 0:1, 1:0 d)

0:1 - Mariusz Kuchnicki (Arkadiusz Marmurowicz) 21'
1:1 - Petr Lipina 34'
2:1 - Richard Kral (Mateusz Danieluk, Petr Lipina) 37'
2:2 - Arkadiusz Marmurowicz (Tomasz Ziółkowski) 50'
3:2 - Martin Ivicic (Richard Kral, Mateusz Danieluk) 64'
 

Składy:
JKH GKS Jastrzębie: Kosowski (Elżbieciak - nie zagrał) - Ivicic, Górny, Lipina, Kral, Danieluk - Dąbkowski, Rompkowski, Urbanowicz, Słodczyk, Bordowski - Labryga, Bryk, Kulas, Kąkol, Kogut oraz Salamon.

Nesta Karawela Toruń: Witkowski (Plaskiewicz - nie zagrał) - Ziółkowski, Smeja, Bomastek, Kuchnicki, Marmurowicz - Porębski, Gaisins, Jankowski, Kalinowski, Minge - Chrzanowski, Lidtke, Winiarski, Dzięgiel, Pieniak oraz Gościmiński.
 

Kary: JKH - 6 minut, Nesta - 2 minuty.
 

Sędziowali: Zbigniew Wolas oraz Jacek Bernacki, Artur Chyliński.
 

Widzów: 1000.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuJastrzebie.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuJastrzebie.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuJastrzebie.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy wprowadzenie programu 800+ zamiast 500+ jest dobrym pomysłem?






Oddanych głosów: 627