MZN zamyka pasaże handlowe, a mieszkańcy protestują

Podziemny pasaż handlowy „B” przebiega pod al. Piłsudskiego i łączy ul. Warszawską z Mazowiecką. Oprócz funkcji handlowej spełnia inną, jest bezpiecznym przejściem między ulicami.

Dotychczas otwarty był przez całą dobę, lecz już wkrótce się to zmieni, gdyż ze względów oszczędnościowych dyrekcja zdecydowała, że od poniedziałku do piątku zamykany będzie od godziny 19.00 do 7.00, a w weekendy od 14.00 do 7.00. Ponadto miejski szalet znajdujący się w pasażu będzie dostępny wyłącznie dla najemców obiektów handlowych.

 

Pomysł dyrekcji MZN nie podoba się mieszkańcom miasta. – Nie zgadzamy się na zamknięcie dla ruchu pieszych podziemnego pasażu handlowego „B”. Uważamy, że nie istnieją żadne racjonalne powody uzasadniające podjęcie takiej decyzji. Przypominamy, że pasaż jest bezpiecznym przejściem dla nas i naszych dzieci. Na oddalonych przejściach dla pieszych, co chwilę dochodzi do wypadków – napisali w apelu do prezydenta miasta.

 

Zbulwersowani są również dzierżawcy obiektów handlowych. – Zamknięcie pasażu w takich godzinach spowoduje chaos i całkowity zanik ruchu pieszych. Pamiętamy, że po zeszłorocznym remoncie potrzeba było roku na to, by klienci przyzwyczaili się do otwartego przejścia. Gdyby decyzja o zamknięciu przejścia dotyczyła godzin od 23.00 do 5.oo, to byłoby to już bardziej uzasadnione. Jesteśmy zażenowani tą decyzją i uważamy, że była bardzo nieprzemyślana – piszą handlarze.

 

> Tak wygląda podziemny pasaż handlowy "B"

 

Do mieszkańców dołącza Zarząd Osiedla Pionierów oraz radni, Janusz Tarasiewicz (PiS) i Jerzy Lis (SLD). – Stanowczo sprzeciwiamy się zamknięciu tego przejścia oraz publicznej ubikacji. Jeszcze niedawno zmodernizowano ten obiekt kosztem 2 mln złotych, a teraz decyduje się o zamknieciu. Uważamy, że aktualny zarządca wykazuje się daleko posuniętą nieodpowiedzialnością i brakiem wyobraźni – piszą radni w swojej interpelacji.

 

O dalszym losie sprawy będziemy informować.