Na Palikocie tłumów nie było

W swoim przemówieniu Janusz Palikot kładł duży nacisk kład na politykę energetyczną kraju. Skrytykował rząd, że nie ma strategii energetycznej, a chęć sprzedaży Jastrzębskiej Spółki Węglowej uważa za doraźne łatanie dziury budżetowej.

Zgromadzeni mieszkańcy pytali m.in. byłego posła o sprawy służby zdrowia i problemy osób niepełnosprawnych. Pytanie Palikotowi zadał nawet wiceprezydent Jastrzębia – Krzysztof Baradziej.

Wiele miejsca Palikot poświęcił sprawom światopoglądowym. - Ruch Poparcia Palikota nie walczy z Kościołem, ale z polityką w Kościele. My tylko bronimy idei świeckiego państwa – mówił. Dlatego opowiada się za likwidacją religii w szkołach, wprowadzenia do urzędów publicznych symboli innych religii oraz wprowadzenie tzw. podatku kościelnego, czyli odpisów podatkowych w wysokości 2,5% podatku dochodowego na którąś z organizacji wyznaniowych.

> Zobacz więcej zdjęć z wiecu Palikota

Były szef komisji „Przyjazne Państwo” nie pozostawił też suchej nitki na rządzie i Donaldzie Tusku oraz na Jarosławie Kaczyńskim. Stwierdził, że gwarantem popularności Tuska jest Kaczyński, którego agresywne wypowiedzi są celowo tolerowane. - Ja byłem przesłuchiwany w prokuraturze nawet za obrazę Ducha Świętego, a tymczasem Jarosławowi Kaczyńskiemu na sucho uchodzą nawet insynuacje, że to Tusk z Putinem winni są śmierci prezydenta Kaczyńskiego – argumentował Palikot.

Wczoraj Palikot gościł w Jastrzębiu, Żorach i Rybniku. Szef Ruchu Poparcia Palikota powiedział, że jego tournee po polskich miastach nie jest jeszcze kampanią wyborczą, a jedynie budowaniem lokalnych struktur jego ugrupowania.

Zobacz co powiedział Palikot o prywatyzacji JSW oraz o swoich szansach na głosy w Jastrzębiu: