Oficjalnie: zginęło 13 górników. To Polacy i Czech

Przypomnijmy, do tragedii doszło po godzinie 17.00. W kopalni wybuchł metan. Początkowo mówiono o jednej osobie śmiertelnej, potem liczba ta zwiększyła się do 5 osób, 10 rannych i 8 zaginionych. Informacje potwierdziła strona czeska. >>> Tragedia w kopalni w Czechach. Wśród ofiar Polacy? <<<

Media czeskie i polskie podały rano, że nie żyje 13 osób, a 10 górników jest rannych. 12 ofiar to Polacy. W tym 2 górników pochodzi z Jastrzębia-Zdroju.

Rzecznik spółki OKD Ivo Čelechovský nie potwierdził tych informacji. Podał jednak do wiadomości, że na 23 pracujących pod ziemią górników, 21 stanowili Polacy. Dwie osoby były narodowości czeskiej. 

Na miejsce udał się premier Mateusz Morawiecki. W akcji ratunkowej biorą udział dwa polskie zastępy pogotowia górniczego.

Na stronie spółki OKD pojawił się komunikat mówiący o tym, że polscy górnicy byli z firmy zaopatrzeniowej Alpex. - Prace podziemne zostały natychmiast wstrzymane, a wszystkie pracujące plutony zostały wycofane. Główna stacja ratownictwa górniczego, która przeprowadziła intensywną inspekcję wszystkich dotkniętych obszarów, natychmiast przybyła – czytamy.

Przyczynę wypadku będzie sprawdzać komitet złożony z przedstawicieli OBU dla regionów i Morawskiego Ołomuńca, Policji Czeskiej. Włączy się do tego spółka OKD, Alpex oraz przedstawiciele związków zawodowych.

AKTUALIZACJA (godz. 8.40): firma Alpex nie komentuje na razie doniesień medialnych. - Na miejsce udał prezes i dyrektor a także BHP-owcy. Nie podajemy na chwilę obecnę więcej informacji - słyszymy. Nie wiadomo z których miejscowości pochodzili Polacy.