P. Szereda: „To po prostu kolejny hejt pani prezydent”

Podczas ostatniej konferencji prasowej prezydent miasta odniosła się do kandydatury Łukasza Kaszy. - Nie chcę, aby w mieście rządził ktoś z Warszawy – mówiła. Anna Hetman apelowała również o porzucenie politycznych kwestii na rzecz samorządności.

O wyborze kandydata Prawa i Sprawiedliwości oraz komentarzu Anny Hetman mówili wczoraj radni. Kwestię zatwierdzenia kandydatury Łukasza Kaszy przez najwyższe struktury partyjne PiS-u poruszył Andrzej Matusiak. - Łukasz Kasza został jedynie zaakceptowany, natomiast tutaj w mieście miał pełne poparcie mieszkańców związanych z Prawem i Sprawiedliwością oraz sympatyków partii – tłumaczył. - Pan Łukasz Kasza, w odróżnieniu od pani prezydent Anny Hetman, nie ma za sobą kogoś kogo musi słuchać.

Andrzej Matusiak zapewniał także, że w sprawy jastrzębskiej Rady Miasta nie ingeruje poseł Grzegorz Matusiak. Jednocześnie radny zarzucał prezydent miasta powiązania z Krzysztofem Gadowskim i jego wpływ na prowadzoną przez Annę Hetman politykę.

Nie bez echa przeszedł także apel prezydent na temat odrzucenia politycznych kwestii w samorządzie. - Jeśli pani prezydent wstydzi się być przedstawicielką Platformy Obywatelskiej, to niech głośno powie, że nie chce mieć nic wspólnego z PO – grzmiał radny Matusiak. - Wtedy uwierzymy.

- Mówienie o apolityczności będąc politykiem jest trochę z bajki wzięte – komentował Piotr Szereda. Zarzucanie naszemu kandydatowi, że jest z Warszawy to wprowadzanie w błąd naszego społeczeństwa. Nie ma w tym czystej walki. Po prostu jest to kolejny hejt pani prezydent.

Podczas przerwy w czwartkowych obradach Rady Miasta Łukasz Kasza oficjalnie potwierdził swoją kandydaturę. Krótki briefing został jednak odebrany jako brak zainteresowania tematem absolutorium. Radni PiS-u tłumaczyli wczoraj, że nie widzą w tej sytuacji niczego niestosownego. - To była planowana przerwa i nie zrobiliśmy tego specjalnie – mówił radny Andrzej Matusiak. - Pani prezydent opowiada dziwne rzeczy, no ale jak nie ma się nic konkretnego do powiedzenia, to takie dziwne rzeczy się mieszkańcom opowiada.