Pamiętacie zbiorowy gwałt na 21-latce? Sprawcy mają więcej na sumieniu

Przypomnijmy – do tego brutalnego zdarzenia doszło w nocy z 29 na 30 września na jednym z jastrzębskich osiedli. Pierwszy meldunek policji był lakoniczny.

Czytaj więcej: Młodzi mężczyźni podejrzani o zgwałcenie 21-latki

Podejrzanymi o gwałt są 21-letni Damian H. i 22-letni Kamil P. Siłą obezwładnili swoją ofiarę, po czym zgwałcili. Sąd na wniosek prokuratury aresztował podejrzanych na trzy miesiące.

Podejrzani byli pijani. Niewykluczone, że byli też pod wpływem środków odurzających. Skąd to przypuszczenie? Po pierwsze podczas zatrzymania zachowywali się, mówić delikatnie, dziwnie. Poza tym podczas śledztwa okazało się, że to ci sami mężczyźni, którzy kilka dni wcześniej, dokładnie w niedzielę 24 września, skradli alkomat z siedziby Straży Miejskiej w Jastrzębiu-Zdroju.

Czytaj więcej: Bezczelna kradzież w straży miejskiej. 21-latek z kolegą połasili się na alkomat

Bezczelnych złodziei szybko złapano. U jednego z nich policjanci znaleźli woreczek z białym proszkiem. - Podejrzewamy, że może to być kokaina. Ale nie mamy jeszcze wyników analizy – mówi Prokurator Rejonowy w Jastrzębiu Zdroju Jacek Rzeszowski. Może się też okazać, że proszkiem był dopalacz. Być może substancję zażyli podejrzani w noc gwałtu. Standardowo ich krew została pobrana do badania. Wyników jeszcze nie ma.

Podczas śledztwa okazało się jeszcze, że przed gwałtem pobili rodzinę – kobietę, mężczyznę i ich syna, na których natknęli się przypadkiem.

Podejrzani usłyszeli zarzuty z art. 197 § 3 k.k. mówiącego o gwałcie wspólnie z inną osobą. Grożą im za to nie mniej niż trzy lata więzienia. Obydwaj nie przyznają się do zarzucanego im czynu. Natomiast jeden z podejrzanych przyznał się do pobicia rodziny i kradzieży alkomatu. Prokurator Rzeszowski przypuszcza, że śledztwo zostanie zamknięte do grudnia tego roku.