PiS o transporcie publicznym w subregionie zachodnim: nie twórzcie własnych księstewek

UE przyznała 2 mln euro na prace przygotowawcze do budowy 30-kilometrowego odcinka kolejowego przy granicy z Czechami, co najprawdopodobniej pozwoli na włączenie Jastrzębia do sieci kolejowej. Jeśli jednak chodzi o transport lokalny i międzygminny, to zdaniem polityków Prawa i Sprawiedliwości samorządowcy niezbyt skutecznie wykorzystują dostępne narzędzia.

– Warunkiem rozwoju całego regionu jest dobra komunikacja i integracja wszystkich miast i powiatów subregionu. Tylko to umożliwi nam zatrzymanie wyludniania i rozwój gospodarczy. Chcemy wezwać tych, którzy są głównymi decydentami – samorządowców, burmistrzów i prezydentów miast – żeby nie tworzyli własnych księstewek, które wzajemnie nie chcą współpracować, bo komunikacja ma sens tylko, jeśli jest wspólnie prowadzona – powiedział Michał Woś.

– Brakuje innego spojrzenia na komunikację: spojrzenia nie miejskiego, tylko publicznego albo regionalnego. Musimy planować nie w oparciu o jedno miasto, ale o wiele miast. Przecież wiemy, że jastrzębianie pracują w Rybniku i w innych miastach i vice versa. Jeśli istnieje coś takiego, jak Związek Gmin i Powiatów Subregionu Zachodniego, to dlaczego prezydenci działają wspólnie tylko wtedy, gdy sporządzają negatywne opinie przeciw uchwałom rządowym? – dodał radny Rybnika Karol Szymura.

Z kolei poseł z ramienia PiS Grzegorz Matusiak przypomniał, że prezydent Jastrzębia Anna Hetman obiecała darmową komunikację miejską, czego nie udało się zorganizować.

Na pytanie o wsparcie lokalnej komunikacji przez rząd Michał Woś odpowiedział, że władze centralne „już ją wspierają”.

– Jednym z piątki Kaczyńskiego było przywrócenie połączeń PKS. Zaczęliśmy od miejsc wykluczonych, do których autobus w ogóle nie dojeżdżał. Cały czas jest też utrzymywana dopłata do połączeń międzymiastowych

– stwierdził i zadeklarował, że „jeśli coś nie funkcjonuje tak jak powinno, to na pewno zafunkcjonuje, kiedy się tym zajmiemy”.

W jego ocenie istnieją liczne mechanizmy i narzędzia wsparcia, które jednak „nie są niewłaściwie wykorzystywane przez włodarzy miast i powiatów”.

– Budżet centralny zaplanował m.in. duże środki na wymianę taboru. Tam, gdzie włodarze o czasie złożyli plany, autobusy są nowoczesne i ekologiczne. Dzięki uszczelnieniu VAT do każdego budżetu wpłynęły dodatkowe miliony złotych, z których można było inwestować, m.in. w komunikację miejską. Dobrze więc wykorzystujmy te pieniądze, które są na stole, bo są niemałe.

– wyjaśnił.

Postulat wspólnego biletu na komunikację miejską całego subregionu zdaniem polityków leży po zakresie odpowiedzialności obecnych władz samorządowych.

– Jeśli pojawi się sygnał albo potrzeba, to chętnie podejmiemy się działań na poziomie państwowym. W tym momencie piłeczka leży po stronie lokalnych decydentów

– skwitował Woś.

Komunikacja transgraniczna – np. do Karwiny czy Ostrawy – zdaniem Grzegorza Matusiaka budzi niewielkie zainteresowanie, bo mieszkańcy i tak przemieszczają się własnymi samochodami. Za to linia kolejowa przez Jastrzębie powinna pozwalać na przejazd nie tylko od strony Pawłowic, ale i od strony Wodzisławia.

Przypomnijmy, że samorządowcy negatywnie zaopiniowali pomysł odtworzenia starej linii kolejowej do Wodzisławia przez Godów, Łaziska i Turzę z uwagi na to, że obecnie w ich miejscu powstaje tzw. Żelazny Szlak Rowerowy.