zamknij

Wiadomości

Podróżujący autostopem siatkarze odwiedzają nowe miejsca, a ich akcję wspiera coraz więcej osób

W połowie maja siatkarze Patryk Strzeżek i Mateusz Przybyła wyruszyli w charytatywną podróż autostopem do Bombaju. Podróżnikom udało się już pokonać prawie 30 procent trasy.

Reklama

Siatkarze wyruszyli ze stacji w Mszanie do Bratysławy, później do Serbii. Noc spędzili w namiotach obok stacji benzynowej tuż przy granicy. - Pierwszym naszym kierowcą był Pan Tomek z Lublina. Dojechaliśmy z nim aż do Wiednia. Nie obyło się bez przygody. Mati zostawił cały plecak jedzenia, mało tego mieliśmy problem z wydostaniem się ze stolicy Austrii. Z pomocą przyszła pewna kobieta, która zawiozła nas w idealne miejsca do łapania stopa. Długo nie czekaliśmy i już mieliśmy kolejnego kierowcę. Pochodził z Rumunii, zawiózł nas pod granicę z Węgrami. Tak spędziliśmy naszą pierwszą noc w namiotach. Było całkiem przyjemnie, zmęczeni całym dniem szybko zasnęliśmy – opisują swoją przygodę.

Drugi dzień był trudniejszy. Udało im się złapać transport, ale tylko do granicy z Serbią. Tam podczas próby zatrzymania jakiegoś kierowcy, przegonili ich celnicy. - Dostaliśmy się jakimś cudem do stacji, inaczej musielibyśmy iść pieszo autostradą. Następnym kierowcą był Rumun z którym pojechaliśmy do Nowego Sadu. Przemiły gość pojechał z nami do miasta, żebyśmy mogli zrobić zakupy. Na stacjach nie za wiele jest, na dodatek jest drożej. Kupiliśmy pasztety, ser, pieczywo, dżem i jajka. Mamy butle gazowe, więc zjedliśmy jajecznicę na śniadanie – opowiadają.

Następnie dotarli do Bułgarii, a później do Turcji. - Zaczęło się od Serba, który zawiózł nas jakieś 100 km do bramek na autostradzie. Tam musieliśmy iść pieszo do najbliższej stacji benzynowej. Nie trzeba było długo czekać i zatrzymał się pierwszy samochód. Zabrał nas pomimo tego, że wcale nie jechał w tym kierunku. Nie chciał żebyśmy szli autostradą, bo to niebezpieczne. Wyrzucił nas w dogodnym miejscu, nieopodal malutkiej restauracji. Była to ostatnia okazja żeby zjeść Pleskavice zanim opuścimy Serbię. Na następnego kierowcę wpadliśmy niemal od razu. Zatrzymał się na papierosa, a zmierzał w kierunku Sofii – relacjonują.

- Trafiliśmy na kierowcę, który jechał aż do Stambułu. Na początku niechętnie nas zabrał, ale szybko nam zaufał. Do tego stopnia, że w pewnym momencie stwierdził, że jest zmęczony. Zamieniliśmy się i to ja prowadziłem samochód przez następne 300 kilometrów. W tym czasie on smacznie spał, a jego głośne chrapanie nie pozwoliło mi zasnąć za kierownicą. Dojechaliśmy do Stambułu o trzeciej nad ranem, ale to nie był koniec. Zostaliśmy sami w środku wielkiego miasta. Znalezienie drogi do miejsca w którym mieliśmy nocować zajęło nam 3 godziny. Dwa autobusy i kilka kilometrów pieszo. Błądziliśmy, ale kilka razy z pomocą przychodzili nam miejscowi – opowiada Patryk.

Siatkarze bardzo dobrze wspominają 3-dniowy pobyt w Stambule. - Samo poruszanie się tu jest nie lada wyzwaniem. Metro, autobusy, tramwaje do tego gigantyczne korki. Przez te kilka dni zobaczyliśmy najbardziej znane zabytki, które robią wrażenie, podobnie jak cała architektura miasta. To, co tam nas spotkało, to coś niesamowitego. Razem z kibicami oglądaliśmy mecz, ulice pełne ludzi, śpiewy i tańce. Po meczu świętowaliśmy zwycięstwo, na głównym placu. Tłumy ludzi, w klubowych barwach, z racami w rękach. Byliśmy w największym kotle, wziąłem na swoje barki ich lidera który robi tam doping. Staliśmy tuż pod pomnikiem orła, który jest ich symbolem. Totalne szaleństwo – wspomina Patryk.

Kolejnym przystankiem na ich drodze był Izmir, a teraz Antalya. Co ciekawe, swoje wsparcie dla charytatywnej podróży okazuje coraz więcej osób m.in. siatkarze: Michal Masny, Dima Filippov, Kacper Piechocki czy muzyk Popek.

Akcję może wesprzeć każdy mieszkaniec. Pieniądze trafią na leczenie i rehabilitację Kacpra Kudypy, który urodził się z wodogłowiem i zespołem wad wrodzonych.

Pieniądze dla Kacpra Kudypy można wpłacać na konto:

Stowarzyszenie Space For Dream

ul.Zielona 5/12

44-335 Jastrzębie-Zdrój

75175000120000000037089807

Raiffeisen Bank Polska S.A.

Oceń publikację: + 1 + 2 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuJastrzebie.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuJastrzebie.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuJastrzebie.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy wprowadzenie programu 800+ zamiast 500+ jest dobrym pomysłem?






Oddanych głosów: 623