Potrzebna była dogrywka, ale lider pokonany!

Przez długi czas zanosiło się na porażkę naszej drużyny. Ekipa z Tychów, która przewodzi ligowej stawce, potwierdzała na tafli swoją dominację. Od 19 minuty prowadziła po trafieniu Patryka Koguta.

Tyszanie mieli przewagę, ale w końcu do bramki trafił JKH. W 44. minucie niemoc strzelecką przełamał Maciej Urbanowicz i było 1:1. Trzecia tercja zapowiadała się wprost wyśmienicie, bo za chwilę krążek w bramce gości umieścił Mateusz Rompkowski. Nagle, nasza drużyna wyszła na prowadzenie, a mecz zmienił się o 180 stopni.

Tyszanie zdołali jednak wyrównać cztery(!) sekundy przed końcem regulaminowego czasu. To oznaczało dogrywkę. W niej zwycięska bramkę zdobyli nasi zawodnicy. Po rykoszecie, strzelcem złotego gola okazał się Mateusz Danieluk. Zwycięstwo nad liderem tabeli stało się faktem. Teraz JKH traci do GKS-u Tychy tylko 5 punków.


JKH GKS JASTRZĘBIE - GKS TYCHY 3:2 d. (0:1, 0:0, 2:1, 1:0)

0:1 - 18:54 - Patryk Kogut - Jakub Wanacki

1:1 - 43:59 - Maciej Urbanowicz - Krzysztof Kantor
2:1 - 51:35 - Mateusz Rompkowski - Leszek Laszkiewicz (5/4)
2:2 - 59:56 - Bartłomiej Pociecha - Łukasz Sokół, Josef Vitek
3:2 - 63:07 - Mateusz Danieluk - Mateusz Bryk, Tomáš Protivný

JKH GKS Jastrzębie: Odrobny (Zabolotny) - Němeček, Rompkowski, Laszkiewicz, Ł. Nalewajka, Urbanowicz - Protivný, Aleksyuk, R. Nalewajka, Bondariev, Danieluk - Górny, Bryk, Plichta, Steber, Przygodzki - Pastryk, Kantor, Marzec, Świerski, Kulas.

GKS Tychy: Žigárdy (Kosowski) - Sokół, Pociecha, Vitek, Bagiński, Woźnica - Kotlorz, Wanacki, Kogut, Kartoshkin, Galant - Mojžíš, Ferenc, Kuzin, Rzeszutko, Majoch oraz Różycki.

Kary: 4 min - 8 min / Strzały: 40-30 / Widzów: 1 300.

Sędziowali: Paweł Meszyński (główny) - Grzegorz Cudek, Wiktor Zień (liniowi).
Trenerzy: Róbert Kaláber (JKH GKS Jastrzębie) - Jiří Šejba (GKS Tychy).