Powrót kolei do Jastrzębia będzie kosztować 76 mln złotych

Ruch pasażerski na linii kolejowej między Jastrzębiem a Pawłowicami zawieszono w 2001 roku, a decyzja o likwidacji linii zapadła w 2005 roku. Następnie zlikwidowano nawierzchnię torową, a pozostawiono pojedyncze słupy trakcyjne, elementy peronów, mosty, wiadukty i przepusty. Zdaniem fachowców przyczyną upadku kolei był skrajnie niekorzystny rozkład jazdy, długi czas przejazdu do Katowic oraz brak pociągów przyspieszonych i dalekosiężnych.

Rok temu Jastrzębie – Zdrój oraz czescy partnerzy otrzymali dotację ze środków unijnych na przygotowanie analizy dotyczącej odtworzenia linii kolejowej w naszym mieście. Dziś w jastrzębskim urzędzie miasta podsumowano projekt.

Jednym z warunków było skomunikowanie Jastrzębia z Katowicami w mniej niż godzinę. Według ekspertów z firmy Michała Wolańskiego to zadanie uda się zrealizować, głównie dzięki inwestycjom prowadzonym przez PKP PLK S.A. – Jednak inwestycje będą realizowane jeszcze przez kilka lat, więc naszym zdaniem najkorzystniej będzie uruchomić kolej w Jastrzębiu w latach 2022/23. Przy wcześniejszym uruchomieniu, połączenia byłyby niepunktualne, a przez nieatrakcyjne dla podróżnych – mówił autor analizy Michał Wolański.

Autorzy przygotowali dwa warianty. Pierwszy to odtworzenie linii po starym śladzie do przystanku w Zdroju z tą różnicą, że zostałby dodany przystanek „Jastrzębie – Zdrój Graniczna”. Z kolei drugi wariant zakłada zrobienie przystanku przy Rondzie Centralnym. Według ekspertów drugi wariant jest korzystniejszy.

– Główne założenia rekomendowanego wariantu to odbudowa linii kolejowej ze stacji w Pawłowicach Śląskich do ulicy Grodzkiej w Jastrzębiu-Zdroju. Następnie odgięcie linii do centrum miasta w śladzie wschodniej jezdni ul. Sybiraków, a obecna zachodnia jezdnia stałaby się dwukierunkowa. Pociągi jeździłyby z prędkością 100 km/h, za wyjątkiem końcowego odcinka, gdzie 60 km/h. Perony miałyby długość 150 metrów – tłumaczyli.

Przystanki zostałyby zlokalizowane w Bziu, przy ul. Granicznej i w Centrum. Natomiast czas przejazdu do Katowic to niepełna godzina, do Wisły 58 min, a do Hawierzowa – 69 minut.

Można wprowadzić trzy linie:

Jastrzębie – Zdrój – Pawłowice Śl. – Strumień – Chybie – Pszczyna – Tychy – Katowice – 17 par połączeń w dni robocze (co godzinę), 11 par w dni wolne od pracy.

Jastrzębie-Zdrój – Pawłowice Śl. – Strumień – Chybie – Skoczów – Goleszów – Ustroń – Wisła – 6 par połączeń w dni wolne od pracy

Jastrzębie-Zdrój – Pawłowice Śl. – Strumień – Zebrzydowice – Karwina – Hawierzów – 6 par połączeń w dni robocze, 5 par w dni wolne od pracy.

Natomiast dodatkowe atrakcyjne rozwiązania to: zintegrowany bilet dla pociągów i MZK, bezpłatny Park&Ride zlokalizowany przy przystankach Centrum, Graniczna i Bzie.

Inwestycja miałaby kosztować 76 mln złotych. W budżecie miasta nie ma takich pieniędzy. - By w 58 minut dojechać do Katowic, potrzebujemy 76 milionów złotych. O środki na ten cel mogą starać się jedynie władze wojewódzkie. Nie ukrywam, że liczę tu na wsparcie jastrzębskich parlamentarzystów. Uważam, że gra jest warta świeczki – komentuje prezydent Anna Hetman.