Nie stanęli na wysokości zadania, ale mimo tego - cel zrealizowali. Hokeiści JKH GKS-u Jastrzębie zajęli ostatecznie trzecie miejsce w sezonie zasadniczym Polskiej Hokej Ligi. Wymiernie pomógł im w tym bezpośredni rywal w tabeli - Cracovia, która na własne życzenie zaprzepaściła szansę wskoczenia na podium.
Kiedy jastrzębianie wybierali się na wyjazdowy mecz z
GKS-em Tychy musieli wygrać chcąc utrzymać za sobą depczącą im po piętach Cracovię. Wygrać na przekór statystykom. Wszystkie wcześniejsze sześć pojedynków nasi zawodnicy z tyszanami przegrali, ale tym razem w Tychach nie miało to mieć żadnego znaczenia.- Teraz już nie możemy stracić żadnego punktu. Musimy wygrać oba pozostałe mecze. Cracovia punktów już nie straci - zapowiadał przed decydujacą rozgrywką
Richard Kral. A zwycięski marsz rozpocząć miał się własnie w Tychach.
HUSTAWKĘ NASTROJÓW CZAS ZACZĄĆ...Stawką w grze była lepsza pozycja w rundzie play-off, a na tym w naszym mieście wszystkim zależało. I wszystko zdawało się dobrze dla naszych zawodników układać. Hokeiści z piwnego miasta nie wyszli w najmocniejszym zestawieniu na starcie z JKH i zestawili zaledwie trzy formacje. Wszystko było dobrze, do czasu wyjścia na lód.
Już w pierwszej tercji zespół
Trliczika stracił gola, a następnych odsłonach nie był w stanie wygrać. Gole
Mateusza Danieluka i
Adriana Labrygi okazały się mizerną zaliczką, przy czterech trafieniach osłabionych gospodarzy. 4:2 (1:0, 1:1, 2:1) na tablicy świetlnej w Tychach i 7 porażka JKH z Tychami stała się faktem.
KRĄŻEK PO STRONIE KRAKOWABardziej od coraz gorszego bilansu z Tychami, jastrzębian bolał jednak fakt, że zespół spadł z podium. Cracovia, zgodnie z przewidywaniami, odbiła trzecie miejsce i teraz już nie wszystko było w rękach naszych zawodników.
W ostatniej kolejce jastrzębski zespół miał skrzyżować kije z
1928 KTH Krynica, a zwycięstwo w tym meczu było raczej formalnością. Tylko w minionych trzech meczach z tym przeciwnikiem JKH zdobył 32 bramki, tracąc zaledwie 3. Przed tym mineralnymi z Krynicy, w Jastrzebiu nikt więc nie czuł strachu, ale ciśnienie podnosił mecz... Cracovii.
Jeśli bowiem, mimo porazki w Tychach, JKH miał zajać trzecią pozycję w tabeli, musiał bezwzględnie wygrać mecz z Krynicą i liczyć na potknięcie się Cracovii. Warunek był mocno wyśrubowany - krakowianie w meczu u siebie z Unią Oświęcim nie mogli zdobyć nawet punktu.
Scenariusze przed ostatnią kolejką były dwa, bo straty punków z Krynicą nikt w Jastrzębiu nie brał pod uwagę:
|
1. scenariusz |
2. scenariusz |
|
zwycięstwo JKH w meczu z 1928 KTH Krynica |
zwycięstwo JKH w meczu z 1928 KTH Krynica |
|
co najmniej 1 pkt Cracovii w meczu z Unią Oświęcim |
0 pkt Cracovii w meczu z Unią Oświecim |
Miejsce JKH |
4. |
3. |
Miejsce Cracovii |
3. |
4. |
Rywal JKH w play off |
Unia Oświęcim |
1928 KTH Krynica |
Rywal Cracovii w play off |
1928 KTH Krynica |
Unia Oświęcim |
W ostatniej kolejce wszystko zależało więc od hokeistów Comarch Cracovii. Jastrzebianie mogli sobie tylko urządzić kanonadę strzelecką z Krynicą i z niepokojem nasłuchiwać wieści z Krakowa.
Tak też się stało. Hokeiści JKH zaaplikowali rywalom siedem goli i czekali na wynik starcia Cracovii z Unią. Na tafli w Krakowie gospodarze... rozczarowali. Od początku meczu byli wolniejsi i mniej skuteczni niż przeciwnik.
Sparaliżowani stawką spotkania krakowianie po dwóch tercjach przegrywali już 1:4! Trzy minuty po tym jak Danieluk strzelił trzeciego gola na Jastorze, Unia po raz czwarty wpakowała krążek do bramki Cracovii i mogła już skupić się na obronie trzybramkowej przewagi.
Nasi zawodnicy strzelili Krynicy jeszcze cztery następne gole i wygrali 7:0 (1:0, 4:0, 2:0).Wynik w Krakowie nie uległ już zmianie. W ten sposób Cracovia zaprzpaściła ogromną szansę na lepsza pozycję wyjściową w rundzie play off, gdzie znowu będzie musiała zmagać się z Unią.
Zobacz fotorelację z ostatniego meczu JKH w tym sezonie zasadniczym >>
W znacznie lepszej sytuacji znaleźli sie hokeiści JKH, którzy ponownie skrzyżuja kije z 1928 KTH Krynica. Pierwszy mecz ćwierćfinałowy już w piątek o godz. 18:00 na jastrzębskim lodowisku.
JKH ostatecznie zajął więc 3. pozycję na koniec sezonu zasadniczego. Poniżej przedstawiamy najlepszą "ósemkę" PHL po 48. kolejce.
|
Drużyna |
PKT |
Z |
P |
Gole strz. |
Gole strac. |
1. |
GKS Tychy |
121 |
32 |
7 |
249 |
101 |
2. |
Ciarko PBS Bank |
104 |
32 |
11 |
241 |
122 |
3. |
JKH GKS Jastrzębie |
91 |
27 |
14 |
211 |
118 |
4. |
Comarch Cracovia |
91 |
28 |
15 |
210 |
148 |
5. |
Aksam Unia |
78 |
22 |
20 |
156 |
136 |
6. |
1928 KTH Krynica |
50 |
15 |
30 |
140 |
252 |
7. |
HC GKS Katowice |
45 |
14 |
31 |
147 |
263 |
8. |
Polonia Bytom |
36 |
10 |
33 |
134 |
221 |