Przybywa bezrobotnych magistrów. Po jakich studiach nie ma pracy?

W 2009 roku w jastrzębskim urzędzie zarejestrowały się 292 osoby z wykształceniem wyższym. Rok później było ich 414, a w 2011 roku – 398. Obecny rok przynosi znaczny wzrost, bowiem od 1 stycznia do 8 października status osoby bezrobotnej lub poszukującej pracy uzyskało 461 magistrów.

W Jastrzębiu-Zdroju największe kłopoty ze znalezieniem pracy mają absolwenci pedagogiki, specjaliści ds. administracji oraz specjaliści organizacji usług gastronomicznych, hotelarskich i turystycznych.

 

Agnieszka Kłujszo z PUP wyjaśnia, że bardzo rzadko można znaleźć ofertę zgodną z wykształceniem bezrobotnego. – Osobom z wykształceniem wyższym najczęściej oferujemy pracę na stanowisku doradcy lub opiekuna klienta czy przedstawiciela handlowego. Opcją jest też praca sprzedawcy w branży innej niż spożywcza – mówi.

 

Jaki zawód powinny wybrać młode osoby, by czuć się bezpiecznie na rynku pracy? Jedną z możliwości jest nauka w Zamiejscowym Ośrodku Dydaktycznym Akademii Górniczo – Hutniczej w Jastrzębiu-Zdroju.

 

Kilka lat temu Jastrzębska Spółka Węglowa podpisała umowę z uczelnią, na mocy której absolwenci AGH znajdą pracę w firmie. – Z moich informacji wynika, że absolwenci faktycznie dostają pracę w spółce. Dziewczyny głównie w biurach projektowych – powiedziała Emilia Szpak, przewodnicząca samorządu studenckiego. Jej słowa potwierdza Katarzyna Jabłońska-Bajer, rzecznik prasowy JSW, która mówi, że młode osoby na bieżąco przyjmowane są do pracy.

 

Inną możliwością jest nauka w szkole zawodowej. O tym, że to dobry wybór przekonuje Barbara Tetla-Gruszczyk, dyrektor Zespołu Szkół Zawodowych w Jastrzębiu-Zdroju. - Po ukończeniu szkoły uczniowie mają niesamowity atut w postaci zawodu. Przez trzy lata pracują, co liczy im się do stażu pracy i emerytury. Nie będą bezrobotni, bo startują w dorosłe życie z doświadczeniem zawodowym. To zupełnie inaczej niż absolwenci szkół średnich, którzy muszą ukończyć studia, by mieć zawód i najczęściej w wieku 24-25 lat zaczynają z niczym – powiedziała.

 

Dane PUP wskazują na to, że dyrektorka szkoły zawodowej się nie myli. Szansę na znalezienie odpowiedniej oferty mają osoby z konkretnym zawodem. – Najwięcej miejsc pracy mamy dla sprzedawców, murarzy, tynkarzy, pomocników budowlanych, zbrojarzy, fryzjerów i przedstawicieli handlowych – wymienia Agnieszka Kłujszo.