Radni nie przyjęli rezygnacji wiceprzewodniczącego

Przypomnijmy, kilka tygodni temu Damian Gałuszka opuścił szeregi Platformy Obywatelskiej. Uznał, że jego spojrzenie na pracę w radzie różni się od prezentowanego przez klubowych kolegów. Następnie postanowił zrezygnować z funkcji wiceprzewodniczącego Rady Miasta Jastrzębie-Zdrój. Jego miejsce miał zająć Roman Foksowicz.

Podczas wczorajszej sesji radni mieli przyjąć rezygnację Damiana Gałuszki. Tak się jednak nie stało. 13 osób było przeciwnych, 7 za, a 2 wstrzymały się od głosu.

Decyzja radnych bardzo zaskoczyła klub Platformy Obywatelskiej. – To chyba jakaś paranoja – komentuje wynik głosowania Roman Foksowicz. – Jeżeli nie przyjmuje się rezygnacji radnego, który sam chce zrzec się funkcji, to jest to coś na wzór kabaretu. Oznacza to, że pan Gałuszka ma pełnić funkcję wbrew własnej woli, czyli tak jakby pod przymusem – dodaje Sławomir Żmudziński, prawnik i pełnomocnik Niezależnej Inicjatywy Mieszkańców.

Radości nie kryje sam zainteresowany, który uznał, że radni docenili jego dotychczasową pracę w radzie.

Mimo wyników głosowania, rezygnacja w dalszym ciągu obowiązuje. Zgodnie z prawem do 18 kwietnia Damian Gałuszka nie będzie już pełnił funkcji wiceprzewodniczącego. Nowy zastępca wybrany zostanie podczas kwietniowej sesji Rady Miasta Jastrzębie-Zdrój.