Radny Rakoczy opuścił PO w zamian za posadę?

Przypomnijmy, zawieszenie członkostwa w PO przez Ryszarda Rakoczego miało poważne konsekwencje. Klub Platformy Obywatelskiej żeby przetrwać w radzie miasta, musiał połączyć się ze stowarzyszeniem „Dla Jastrzębia”. Po fuzji, nowy klub liczy pięciu radnych 23-osobowej radzie.

Po tym zdarzeniu, w Jastrzębiu pojawiły się głosy, że wolta radnego Rakoczego inspirowana była przez Prawo i Sprawiedliwość, a Rakoczy w zamian za odejście z PO otrzymał posadę w Katowickiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej, gdzie został zatrudniony na umowę zlecenie.

Ryszard Rakoczy stanowczo zaprzecza takiej interpretacji jego odejścia z Platformy. Twierdzi, że taką decyzję motywował względami osobistymi. - To nie jest rezygnacja, a zawieszenie członkostwa w PO. Jednak po reakcji moich kolegów odnoszę wrażenie, że moja decyzja jest równoznaczna z tym, że zostałem przez nich wykreślony – mówi.

Radny przekonuje, że o pracę w Katowickiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej starał się od września zeszłego roku, a jego zatrudnienie z końcem lutego przypadkowo zbiegło się w czasie z odejściem z Platformy. - Nie wiem kto zatwierdził moją kandydaturę, ale cieszę się, że po takim czasie ktoś rozpatrzył ją pozytywnie – mówi.

Rakoczy w KSSE będzie zajmował się projektem dotyczącym terenów objętych restrukturyzacją kopalń. - W ramach przedsięwzięć jakie podejmujemy w zakresie wsparcia inwestorów zainteresowanych lokowaniem kapitału w Regionie korzystamy z doświadczenia naszych specjalistów, a także wiedzy zewnętrznych ekspertów – tłumaczy powody zatrudnienia Ryszarda Rakoczego Wioleta Witczak-Smolnik z KSSE. I dodaje, że zna on doskonale zna specyfikę województwa śląskiego, a w szczególności podstrefy jastrzębsko-żorskiej.

Przedstawiciele KSEE nie odpowiedzieli jednak na nasze pytanie dotyczące kryteriów, na podstawie których obsadzono to stanowisko.

Zdziwiony sugestiami, że zatrudnienie Rakoczego w KSSE było elementem politycznego targu, jest Szymon Klimczak, rzecznik prasowy klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości. - Nic nie wiemy o takiej sytuacji, jednak uważamy, że trzeba oddzielać kwestie związane z samorządem od zajęć zarobkowych. Każdy radny musi gdzieś pracować. Tym bardziej były Wiceprezydent. Ryszard Rakoczy dał się poznać, od strony zawodowej, jako inżynier i znawca spraw gospodarczych i budowlanych. Niestety, jego odejście potwierdza, że wielu aktywnych ludzi odwraca się od Pani Prezydent Anny Hetman. Od początku kadencji nie tylko Ryszard Rakoczy odszedł albo został wyrzucony z jej gabinetu. Właściwie to trudno wskazać osoby, które się w nim ostały – mówi radny Klimczak.

- Bardzo dobrze jest mi znany kontekst tej sprawy, jednak pozostawiam ją bez komentarza – mówi wywołana do tablicy prezydent Jastrzębia Anna Hetman.

Ryszard Rakoczy mówi, że jest już zmęczony zamieszaniem wokół jego osoby. - Chcę zrezygnować z polityki. Można robić pożyteczne rzeczy nie będąc w żadnej partii. Jako radny niezrzeszony mogę współpracować z obiema stronami sceny politycznej. Na dzień dzisiejszy deklaruję, ze nie będę startował w wyborach samorządowych – mówi.