Sprzedawca ma prawo odmówić obsługi klienta bez maseczki, gdyż chodzi bezpieczeństwo, a gdy maseczki nie ma sprzedawca, mogą reagować klienci – powiedział rzecznik Głównego Inspektora Sanitarnego Jan Bondar.
Zasłanianie ust i nosa wciąż jest obowiązkowe w komunikacji miejskiej, pomieszczeniach zamkniętych i w miejscach zatłoczonych, a za brak maseczki grozi 500 zł mandatu. Rzecznik GIS Jan Bondar goszczący w czwartek w Programie Pierwszym Polskiego Radia odpowiadał m.in. na pytanie, o to, co należy zrobić, gdy klient, sprzedawca w sklepie lub obsługa w lokalu gastronomicznym, nie ma maseczek.
- Sprzedawca ma prawo odmówić obsługi klienta bez maski. Chodzi o bezpieczeństwo pracowników supermarketu, którzy z racji wykonywanej pracy mają kontakt z ogromną liczba osób – odpowiedział Bondar.
Dodał, że od egzekwowania prawa są straż miejska i policja. Gdy maseczki nie ma sprzedawca, reagować mogą klienci, może też interweniować inspekcja sanitarna. Rzecznik GIS pytany, czy w związku z tym będzie więcej kontroli, odpowiedział, że już teraz jest ich więcej, zwłaszcza w kurortach i w miejscowościach turystycznych.
- Świadomość – po pierwsze: obowiązku przestrzegania prawa, po drugie: celowości noszenia maseczek – jest, myślę, całkiem duża – ocenił Bondar.
Rzecznika pytano też o to, czy możliwy jest powrót do obowiązku noszenia maseczek na ulicach.
- Tam, gdzie nie ma kontaktu z innymi ludźmi i tam, gdzie można utrzymać dystans społeczny, jeśli się nie wydarzy jakiś kataklizm, to raczej nie przewidujemy takiego rozwiązania - odparł.
Bondar zaznaczył, że nie można wykluczyć jesienią powrotu różnych obostrzeń, jeśli sytuacja się pogorszy.
- Musimy się przyzwyczaić, że w najbliższych miesiącach sytuacja będzie zmienna, dynamiczna. To dotyczy zarówno turystyki, jak i np. uruchamiania szkół, powrotu dzieci do szkół i wielu innych aspektów życia. W zależności od tego, jak sytuacja będzie się rozwijać, a tak na prawdę nikt do końca nie wie, jak będzie, te zmiany mogą następować bardzo szybko, dlatego że liczy się działanie w określonym momencie (...). Do tej pory bardzo dobrze się to nam udawało – powiedział Bondar.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuJastrzebie.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Co dalej z rozbiórką "willi na dachu" przy ul. Północnej? To najnowsze informacje
10383Os. Staszica: ścieżki spacerowe już gotowe
9759Wyłączenia prądu w Jastrzębiu. Trwają planowane przerwy w dostawie energii
4022Poznajecie ją? Nadal jest poszukiwana!
3941Kolejny element ronda wykonany. Od jutra zmiana organizacji ruchu na al. Jana Pawła II
3818Wyłudzali dotacje unijne. Otrzymali ponad milion dofinansowania. Cztery osoby zatrzymane
+29 / -0Kolej+: w Jastrzębiu powstanie stacja i dwa przystanki
+40 / -21Niecodzienne sceny podczas mszy rezurekcyjnej. Mężczyzna wszedł na ołtarz, szarpał się ze służbą
+19 / -3Pijany Ukrainiec prowadził mając 3 promile. Zatrzymał go policjant w czasie wolnym od służby
+9 / -1Kierował mając 4 promile! Mundurowych zawiadomił świadek
+8 / -0Poznajecie ją? Nadal jest poszukiwana!
2Pożar garażu przy Gagarina. Jedna osoba poszkodowana, ogromne straty
1Sprzedawał bilety, których nie miał. Oszukał na 6,5 tys. złotych, teraz trafił do więzienia
1Co dalej z rozbiórką "willi na dachu" przy ul. Północnej? To najnowsze informacje
1"Babciowe" - dobra zmiana na rynku pracy? "Czas zweryfikuje"
1Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuJastrzebie.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alert