zamknij

Sport i rekreacja

Siatkarze Węgla wysoko przegrali z Mistrzem Polski

Jastrzębianie po porażce w tie-breaku z BBTS-em Bielsko Biała oczekiwali na mecz "u siebie" z Mistrzem Polski - Asseco Resovią Rzeszów. Zdeterminowana drużyna gości wzięła rewanż za porażkę w poprzedniej rundzie i zdeklasowała drużynę Węgla.

Reklama

Pierwszy punkt w sobotnim spotkaniu zdobyli goście z Rzeszowa, po tym jak Michal Masny popsuł zagrywkę. Za chwilę szkoleniowiec jastrzębskiej drużyny musiał brać czas, gdyż na tablicy widniał już rezultat 4:0 dla Asseco Resovii. Po czasie zapunktował Maciej Muzaj. Atakujący Jastrzębskiego Węgla był w początkowej fazie meczu zresztą jedynym graczem w szeregach gospodarzy, który zdobywał punkty dla swojej drużyny. Na pierwszej przerwie technicznej rzeszowianie prowadzili 8:4. Na drugiej przerwie technicznej różnica punktowa na korzyść Mistrzów Polski wynosiła także cztery punkty. Po tym jak Russell Holmes zatrzymał pojedynczym blokiem Toontje Van Lankvelta, trener Mark Lebedew po raz drugi wziął przerwę na żądanie (13:19). Obraz gry nie uległ zmianie do końca pierwszego seta. Po asie serwisowym Thomasa Jaeschke Resovia zakończyła seta na swoją korzyść (25:15).

Druga partia rozpoczęła się dla Jastrzębskiego Węgla równie nieszczęśliwie. Najpierw prowadzenie gości 3:0, przedzielone przerwą na żądanie szkoleniowca gospodarzy, a potem kolejna seria punktów dla graczy Asseco. Pierwszy punkt jastrzębska ekipa zdobyła przy stanie 0:5. Gra zespołu JW nie mogła się w żaden sposób zawiązać (4:10). Dopiero od stanu 6:12 gospodarze zaczęli odrabiać straty. Rezultat 9:12 skłonił Andrzeja Kowala do wzięcia przerwy na żądanie. Po pauzie Pomarańczowi dołożyli kolejny punkt, ale moment dekoncentracji jastrzębskiego zespołu kosztował go utratę kontaktu punktowego z przeciwnikami (11:16). Mając taką stratę punktową do rywali Pomarańczowym znów grało się ciężko. Drugiego seta na korzyść Resovii zakończył ten sam zawodnik,co w pierwszym secie - Jaeschke. Tym razem wykorzystał „prezent” w postaci piłki przechodzącej.

Trzeci set zaczął się dla jastrzębian podobnie. Szybki odskok punktowy Resovii (1:5) i przerwa na żądanie Marka Lebedewa. Na placu gry w jastrzębskim zespole zameldował się Patryk Strzeżek. Na pierwszej przerwie technicznej rzeszowianie mieli bezpieczna przewagę (8:5). Po przerwie Kurek zaserwował asa, a w następnej akcji goście dołożyli skuteczny blok. Przy tak rozpędzonym przeciwniku trudno było zrobić cokolwiek. Na drugiej przerwie technicznej przewaga Mistrzów Polski wynosiła osiem punktów. Wtedy na placu gry pojawił się Radosław Gil, który zastąpił Michala Masnego. Niebawem na boisku zameldował się także Konrad Formela. Popisał się on dwiema świetnymi zagrywkami, ale losów seta i meczu nie było to w stanie zmienić.

Tym samym Asseco Resovia wzięła srogi rewanż za porażkę w pierwszej rundzie fazy zasadniczej, kiedy w 4. kolejce spotkań Pomarańczowi wygrali w Rzeszowie na Podpromiu 3:2.

MVP: Lukas Tichacek.
 

Jastrzębski Węgiel – Asseco Resovia Rzeszów 0:3 (15:25, 15:25, 14:25)

Jastrzębski Węgiel: Muzaj, Boruch, Masny, De Rocco, Van Lankvelt, Sobala, Popiwczak (libero) oraz Mihułka (libero), Szafranowicz, Gil, Hain, Bachmatiuk, Formela.

Asseco Resovia Rzeszów: Kurek, Jaeschke, Tichacek, Dryja, Penczev, Holmes, Ignaczak (libero)

Oceń publikację: + 1 + 2 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuJastrzebie.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuJastrzebie.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuJastrzebie.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy wprowadzenie programu 800+ zamiast 500+ jest dobrym pomysłem?






Oddanych głosów: 617