W ramach 12 kolejki PlusLigi Jastrzębski Węgiel podejmował u siebie MKS Będzin - tegorocznego beniaminka, który p kilku latach przerwy ponownie gra w PlusLidze. Do jastrzębskiej hali wrócił, tym razem w roli trenera gości Dawid Murek. W składzie MKS-u jest też wychowanek jastrzębskiego klubu, brat libero mistrzów Polski - Jakuba, Filip Popiwczak. Filip nie dostal jednak szansy na grę przeciwko bratu. W meczu tym faworyt był tylko jeden - miejscowi. Boisko szybko pokazało, że nawet z teoretycznie słabszym, z beniaminkiem mecz się sam nie wygra.
Spotkanie rozpoczęło się od wyrównanej gry. Dobre ataku Schulza oraz dobra gra blokiem dały nawet będzinianom prowadzenie - 12:14. Gdy będziński blok ponownie zatrzymał Carle, trener Mendez przerwał grę - 13:16. Todua dołożył jeszcze punktowy serwis na Popiwczaku, a zdobywanie kolejnych punktów przychodziło jastrzębianom z wielkim trudem. Przy stanie 16:19 trener wprowadził podwójną zmianę. Podopieczni trenera Murka dobrze grali blok-obrona, co pozwalało im na wyprowadzanie kontrataków. Żakieta podciągnął wynik asem, ale Schulz, obijając jastrzębski blok, dał piłkę setową MKS-owi - 20:24. Partię zakończyła zagrywka w siatkę Hubera.
Drugi set to poprawa gry w ataku miejscowych, Fornal punktował serwisem i tym razem to jastrzębianie zbudowali szybko przewagę - 10:5. Będzinianie stracili dobrą skuteczność ataku. Kolejny punkt zagrywką dołożył Brehme - 14:9. Trener gości poprosiło czas po obiciu Carle blok-aut, kiedy jego drużyna przegrywała już siedmioma oczkami - 18:11. Siatkarze Jastrzębskiego w pełni kontrolowali przebieg tego seta, szybko doprowadzając do wyrównania w meczu.
Początek trzeciej partii był lepszy w wykonaniu gości. Górnicza drużyna, mimo że nie grała swojej najlepszej siatkówki, odrobiła straty i odwróciła wynik po wykorzystanej kontrze przez Carle. Kolejne oczko dołożył Fornal, atakując przechodzącą piłkę - 13:10. Jastrzębski przyjmujący w tym secie zdecydowanie skuteczniej zagrał w ataku. Miejscowi sami nakręcali się z akcji na akcję, a Toniutti dużo piłek kierował do środkowych, co utrudniało rywalom grę blokiem - 22:16. Brehme zagrywką pocelował Kopija, dając piłkę setową swojej drużynie. Partię zakończył Fornal efektownym atakiem.
Początek czwartego seta to seria bloków gospodarzy - 6:2. Huber dołożył punktową zagrywkę, Carle atak i od początku wynik był pod kontrolą gospodarzy - 12:6. Przestój Jastrzębskiego, dobra obrona gości, do tego as serwisowy Pająka i będzinianie złapali kontakt punktowy - 12:11. Sytuacja szybko wróciła do normy - agresywne zagrywki posyłał Fornal, Huber kończył ataki środkiem, a gdy wynik ponownie się rozjechał, o czas poprosił trener MKS-u - 17:13. Gospodarze nie pozwolili już na wydarcie sobie przewagi. Piłkę meczową mistrzowie Polski mieli w górze po punktowym serwisie Carle, a zwycięstwo przypieczętował atak Brehme.
MVP: Benjamin Toniutti
Jastrzębski Węgiel - Nowak-Mosty MKS Będzin 3:1 (21:25, 21:14, 25:17, 25:18)
Jastrzębski: Toniutti, Kaczmarek, Carle, Fornal, Huber, Brehme, Popiwczak (L) oraz Żakieta, Finoli
MKS: Pajkąk, Depowski, Koppers, Schulz, Wójcik, Todua, Olenderek (L) oraz Szwaradzki, Kopij, Tadić
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuJastrzebie.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Jastrzębski Węgiel wygrywa derby i kończy rok jako lider ligowej tabeli
+2 / -0LM: choć łatwo nie było, Jastrzębski nadal niepokonany
+2 / -0Jastrzębski rewanżuje się Norwidowi. Pozycja lidera utrzymana
+1 / -0Pewna wygrana z liderem! JKH 5:2 GKS Tychy
+1 / -0Kaczmarek: takie końcówki naprawdę budują
+1 / -0Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuJastrzebie.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alert