zamknij

Sport i rekreacja

Skra pokonana w hicie kolejki!

2012-11-04, Autor: mm
Siatkarzom Jastrzębskiego Węgla udało się pokonać wicemistrza Polski, Skrę Bełchatów. Po emocjonującym spotkaniu zwycięsko z rywalizacji wyszli jastrzębianie oddając rywalowi tylko jednego seta.

Reklama

Spotkanie od udanego ataku rozpoczął Antanasijevic. Jastrzębianie odpowiedzieli atakiem ze skrzydła Michała Kubiaka, a chwile później ten sam zawodnik skutecznie zaatakował po bloku. Przy stanie 5:4 skutecznym blokiem popisał się Russell Holmes co dało gospodarzom dwupunktowe prowadzenie. Niestety bełchatowianie szybko odrobili straty i po błędnym przyjęciu Holmesa zeszli na pierwsza przerwę techniczną z przewagą dwóch oczek. 

Po przerwie gra toczyła sie punkt za punkt, aż do skutecznego bloku Antanasijevica przy stanie 8:10. Wtedy trener Bernardi poprosił o pierwszy czas dla swojego zespołu. Obie ekipy solidarnie psuły swoje zagrywki, a jeśli udawało się już rozegrać akcje to piłki lądowały w aucie. Po jednym z takich ataków Holemsa to Skra zeszła na kolejną przerwę z trzypunktowym prowadzeniem. Jastrzębianie wzięli się za odrabianie strat i dzięki atakom Kubiaka i Martino zbliżyli się na jeden punkt do rywali. W końcu gospodarze doprowadzili do remisu po 19 dzięki asowi Kubiaka, a chwilę później siatki dotknęli goście i Jastrzębie wyszło na prowadzenie. Przy stanie 23:22 o pierwszą przerwę poprosił Jacek Nawrocki. Po przerwie dobrze atakował Wlazły, ale później błąd przekroczenia lini popełnił Michał Winiarski. Jastrzębianie wykorzystali drugą piłkę setową i prowadzili 1:0 w setach.

 

 

Druga partia zaczęła się od błędu Winiarskiego i dobrego ataku Plińskiego. Chwilę później problemy z dokładnym przyjęciem zagrywki Antanasijevica mieli Popiwczak i Martino przez co Skra skutecznie kontrowała i wyszła na prowadzenie 6:2. Lorenzo Bernardi zmuszony był poprosić o czas dla swojej drużyny, lecz nie wiele się to zdało i Serb udanie skończył atak z trzeciego metra. Goście świetnie sobie radzili na zagrywce, a problemy z przyjęciem miało Jastrzębie. Przy stanie 4:10 Matteo Martino zastąpił Krzysztof Gierczyński. Nie pomogło to ekipie ze śląska i kolejne zmiany były nieuniknione. Po stracie 13. punktu młodego Popiwczaka zmienił Radek Zbierski, lecz od razu źle przyjął zagrywkę Woickiego i trener JW znów poprosił o przerwę. Skra grała jak w transie, a gracze Jastrzębskiego nie radzili sobie z najprostszymi piłkami. Druga przerwa techniczna to już 10-punktowe prowadzenie gości, które wymusiło kolejne zmiany. Na boisku pojawili się Violas i Polański. Gospodarze próbowali odrobić straty, ale udało im się zbliżyć jedynie na 6 oczek (13:19, 14:20). Mimo to set nie był stracony. Skra zaczęła popełniać błędy i przy stanie 18:22 trener Nawrocki poprosił o pierwszy czas dla swojej ekipy. Po przerwie gra toczyła się punkt za punkt i drugą piłkę setową wykorzystał Antanasijevic.

 

 

Trzeciego seta Lorenzo Bernardi postanowił rozpocząć z Gierczyńskim oraz Polańskim na parkiecie. Od stanu 2:2 trzy razy skutecznie blokowali gospodarze, a 6. punkt dołożył zagrywką Michał Kubiak. Po czasie dla Skry pomarańczowi kontynuowali dobrą grę i doprowadzili do prowadzenia 8:3. Skra popełniała dużo błędów i gospodarze skrupulatnie to wykorzystywali. Kiedy na tablicy widniał wynik 12:5 szkoleniowiec gości znów poprosił o czas. Zaskutkowało to... skutecznym blokiem Kubiaka i Czarnowskiego oraz zmianą Winiarsiego (wszedł Cala) i Antanasijevica (wszedł Cupkovic). Nie pomogło to Skrze i po kilku nieudanych atakach Jastrzębie prowadziło 16:5. Goście nie potrafili odnaleźć swojego trybu gry, a JW powiększał swoja przewagę (19:7). Nic nie mogło przeszkodzić jastrzębianom w wygraniu tego seta, a bełchatowianie ledwo zdołali zdobyć 12 punktów. Partię zakończył atakiem ze środka Patryk Czarnowski.

 

 

Kolejny set to powrót Skry do podstawowego ustawienia. Poskutkowało to równą grą po obu stronach siatki i w końcu drużyny nie popełniały wielu błędów. Swoje ataki kończył Michał Łasko, a po drugiej stronie ni był mu dłużny Antanasijevic. Na pierwszej przerwie tecnicznej prowadziła Skra, głównie dzięki atomowym zagrywką Wlazłego. Prowadzenie szybko wróciło na stronę Jastrzębia po błędach w ataku Winiarskiego (9:8). Niestety błędy przytafiły się także pomarańczowym i swojego ataku nie skończył Łukasz Polański. Żadna z ekip nie potrafiła wyprowadzić sobie większej przewagi i na półmetku seta Jastrzębski prowadził 16:15. Skra szybko wyszła na prowadzenie i o czas poprosił szkoleniowiec JW. Prowadzenie wróciło na stronę gospodarzy po autowym ataku Winiarskiego, a chwilę później punkt dołożył zagrywką Tiago Violas (20:18). Bardzo dobrze w polu zagrywki pokazał się Michał Łasko i po jego piłkach było już 23:19. Skra nie pozostała dłużna. Najpierw po bloku atakował Antanasijevic, a później Winiarski pocelował zagrywką Gierczyńskiego. Lorenzo Bernardi wziął czas po którym w siatke zaserwował przyjmujący Skry. Jastrzębianie wykorzystali drugą piłke meczową i po ataku Polańskiego zakończyli mecz wynikiem 3:1.

 

 

Jastrzębski Węgiel - Skra Bełchatów 3:1  (26:24, 20:25, 25:12, 25:23)

 

Składy:

 

Jastrzębski Węgiel: Łasko (19), Martino (3), Czarnowski (4), Tisher (2), Holmes (3), Kubiak (19), Popiwczak (libero) oraz Gierczyński (11), Zbierski (libero), Violas (1), Malinowski i Polański (4)
 

 

Skra: Wlazły (14), Pliński (9), Kooistra (4), Woicki (1), Winiarski (12), Atanasijevic (17), Zatorski (libero) oraz Zugaj, Kłos (1), Cupkovic (1), Cala i Bąkiewicz

 

MVP: Michał Łasko

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuJastrzebie.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuJastrzebie.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuJastrzebie.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy wprowadzenie programu 800+ zamiast 500+ jest dobrym pomysłem?






Oddanych głosów: 705