zamknij

Sport i rekreacja

Śmiałkowie z Jastrzębia chcą zdobyć górę Nun w Himalajach!

2019-07-04, Autor: ap

Sześciu wspinaczy z Jastrzębskiego Klubu Wysokogórskiego wyrusza dzisiaj zdobyć siedmiotysięcznik. Odważni Jastrzębianie na szczycie góry Nun w Himalajach planują stanąć 22 lipca. Życzymy powodzenia!

Reklama

Do tej pory na górze Nun w Himalajach stanął tylko jeden Polak. Komandos szkolony przez GOPR w asyście indyjskich żołnierzy. Już za miesiąc może się to zmienić.

Na wyprawę w Himalaje na szczyt Nun o wysokości 7135 m n.p.m., położony w indyjskim rejonie Jammu i Kaszmiru zdecydowało się sześciu członków z Jastrzębskiego Klubu Wysokogórskiego oraz dwóch Łaziskiej Grupy Górskiej. Członkami ekspedycji z Jastrzębia są: Marian Hudek, Piotr Lilla, Leszek Kopczyński, Dariusz Mildner, Adam Rożek, Witold Staniek.

- Cel jest ambitny. Góra Nun jest niezwykle ciężka. Mnóstwo tam lodowców i wspinania się po lodowych ścianach. I to o sporym nachyleniu – przyznaje Piotr Lilla, kierownik wyprawy.

Każdy z nich na wyprawę zabiera 50-kilogramowy plecak. Na miejscu dodatkowo doposażają się w liny. Nad wyprawą pracowali od dwóch lat. Dużo jest przygotowań i formalności. Kondycję szlifowali ostatnie 12 miesięcy, choć jak przyznają, każdy z nich jest bardzo aktywny sportowo.

– Przygotowanie fizyczne i umiejętności technicznej wspinaczki są ważne, ale jeszcze ważniejsza jest głowa. Podczas całej wyprawy będziemy do wszystkiego podchodzić na chłodno. Jesteśmy dobrze przygotowani i mocno doświadczeni. A z każdej odbytej wyprawy wyciągnęliśmy wniosk – mówi Dariusz Mildner, szef jastrzębskiego klubu, który w tym roku obchodzi 35-lecie.

Przed Nunem, w ramach aklimatyzacji, członkowie ekspedycji wejdą na Stok Kangri o wysokości 6154 m n.p.m. Będą na nim 5 dni. Aklimatyzacja przed górą Nun będzie niezwykle istotna. Jak przyznają uczestnicy wyprawy, to będzie spacerek w porównaniu do wejścia na Nun, które według planów powinno zająć im 12-14 dni.

- Mam na swoim koncie sporo wypraw, ale do tej podchodzę naprawdę z dużym szacunkiem. Wierzcie mi, to jest bardzo trudna wyprawa. Trudna technicznie, wymagająca świetnego przygotowania kondycyjnego, aklimatyzacji, gigantycznego wysiłku. Tak jest i musimy się z tym zmierzyć – mówił zdobywca Mont Everestu i Korony Ziemi Marian Hudek.

Cała logistyka spoczywa na barkach Polaków. Poza tą wyprawą na miejscu nie będzie nikogo. Lokalne władze chcą w ten sposób unikać zatłoczenia góry.

Wspinacze pójdą dwójkami. Cztery zespoły dobrane i zgrane w trudzie zdobywania szczytów. Na góry wspinać się będą etapami.

– Najpierw dojdziemy do bazy na wysokości 4,5 tysiąca metrów. Obóz pierwszy rozbijemy na wysokości 5,5 tysiąca, obóz drugi 6 tysięcy a obóz trzeci na 6,5 tysiąca metrów. Jeśli pogoda będzie sprzyjać, zaraz po tym będziemy atakować szczyt – mówi Piotr Lilla.

W lipcu w rejonie Kaszmiru, gdzie leży Nun, monsun zatrzymuje się na wyższych partiach gór. A to daje nadzieję na korzystne okno pogodowe. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem 22 lipca jastrzębianie powinni stanąć na szczycie.

– To nasz cel, ale jeśli uda się to choć jednemu z naszej ekipy, to uznamy wyprawę za udaną – wyjaśnia Dariusz Mildner.

Trzymamy kciuki za naszych wspinaczy!

Oceń publikację: + 1 + 5 - 1 - 6

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (2):
  • ~seboc 2019-07-04
    11:08:07

    10 1

    Mozna wiedziec w jakim trybie odbywa sie finansowanie tej wyprawy przez UM?
    JKW nie byl uwzgledniony przy przyznawaniu dotacji. Koszt tej wyprawy jest wiekszy niz pomoc otrzymywana z miasta dla wiekszosci klubow sportowych.
    Dlaczego tez dofinansowanie dostaje z jastrzebskiego urzedu klub z Lazisk?
    Fajnie, ze ludzie swoje marzenia spelniaje, ale gdy spelniaja je za cudza kase, jest to nieuczciwe. Kilkanascie tysiecy to pieniadze, ktore da sie odlozyc.

  • ~Maciej Kot 2019-07-06
    00:08:40

    1 1

    ta pani z kokiem na głowie niech nie zawraca sobie głowy zdobywcami wysokich gór , bo nie potrafi sobie poradzic z najprostszymi rzeczami w miescie jak np koszenie trawy , nie wspomne o mości i wielu wielu innych zadań, jest dobra w ślinotoku i propagandzie poPOwskiej , niech im da pieczone kartofelki ze spotkań ze staruszkami...

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuJastrzebie.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuJastrzebie.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuJastrzebie.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy wprowadzenie programu 800+ zamiast 500+ jest dobrym pomysłem?






Oddanych głosów: 698