Na początku rozprawy obrońca Dariusza P. – Eugeniusz Krajcer przekonywał sędziów do tego, że zeznawać powinien biegły zajmujący się logowaniem telefonów do sieci komórkowej. Jego zdaniem przed obliczem sądu powinni stanąć także biegli psychiatrii, którzy orzekli, że Dariusz P. nie ma problemów psychicznych. Tłumaczył, że przesłuchany powinien zostać także rybnicki psychiatra, który wcześniej leczył oskarżonego.
- Ze słów biegłych psychiatrii można wywnioskować, że postać „Waldiego” podpowiadającego oskarżonemu określone zachowania powstała na potrzeby tworzonej opinii. Jednak nie wiadomo, czy takich problemów nie było już wcześniej. Wnoszę wątpliwość, że biegli mieli dostęp do całego materiału dowodowego – argumentował mecenas Krajcer.
Następnie sędziowie przeszli do przejrzenia materiałów dowodowych. Na jednym z filmów można było zobaczyć wizję lokalną z warsztatu Dariusza P. znajdującego się w Pawłowicach. W pomieszczeniu panował straszny bałagan, a w pudłach i segregatorach znajdowały się ważne dokumenty i pamiątki rodzinne.
Oskarżony wyjaśnił, że dokumenty zostały przewiezione do warsztatu już wcześniej. Stwierdził, że większość czasu spędzał w warsztacie i część z nich była mu potrzebna do pracy. – Zawsze po zakończonej pracy sprzątam warsztat, ale tej nieszczęśliwej nocy po telefonie Wojtka wszystko rzuciłem i pojechałem do domu – wyjaśniał Dariusz P.
Kolejne materiały to zdjęcia z wnętrza zniszczonego domu, wywiady udzielone w telewizji oraz zapisy z monitoringu m.in. z kamer znajdujących się na budynku szkoły w Bziu, gdzie Dariusz P. miał przejeżdżać i z parkingu w Pawłowicach. – Zarówno w jednym, jak i w drugim przypadku obraz jest tak niedokładny, że nie można stwierdzić, czy przejeżdżał tamtędy oskarżony. Dlatego z urzędu musimy stwierdzić brak przydatności – powiedział sędzia Ryszard Furman.
Na kilku zdjęciach zrobionych w piwnicy w domu rodziny P. było widać pojemniki z łatwopalnymi substancjami. Oskarżony wytłumaczył, że potrzebne były do codziennego użytku.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuJastrzebie.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Co dalej z rozbiórką "willi na dachu" przy ul. Północnej? To najnowsze informacje
10397Os. Staszica: ścieżki spacerowe już gotowe
9759Wyłączenia prądu w Jastrzębiu. Trwają planowane przerwy w dostawie energii
4036Poznajecie ją? Nadal jest poszukiwana!
3955Kolejny element ronda wykonany. Od jutra zmiana organizacji ruchu na al. Jana Pawła II
3819Wyłudzali dotacje unijne. Otrzymali ponad milion dofinansowania. Cztery osoby zatrzymane
+29 / -0Kolej+: w Jastrzębiu powstanie stacja i dwa przystanki
+40 / -21Niecodzienne sceny podczas mszy rezurekcyjnej. Mężczyzna wszedł na ołtarz, szarpał się ze służbą
+19 / -3Pijany Ukrainiec prowadził mając 3 promile. Zatrzymał go policjant w czasie wolnym od służby
+9 / -1Kierował mając 4 promile! Mundurowych zawiadomił świadek
+8 / -0Poznajecie ją? Nadal jest poszukiwana!
2Pożar garażu przy Gagarina. Jedna osoba poszkodowana, ogromne straty
1Sprzedawał bilety, których nie miał. Oszukał na 6,5 tys. złotych, teraz trafił do więzienia
1Co dalej z rozbiórką "willi na dachu" przy ul. Północnej? To najnowsze informacje
1"Babciowe" - dobra zmiana na rynku pracy? "Czas zweryfikuje"
1Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuJastrzebie.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alert