Warbus grozi sądem. To odpowiedź na protest kierowców PKM

Przypomnijmy, kierowcy firmy PKM w ramach protestu wywiesili w autobusach oraz w zajezdni plakaty na których napisali swoje postulaty. Protestują przeciwko: „MZK, który niszczy własną firmę”, „Firmie Warbus, która nie płaci PKM za wykonane usługi” oraz „Radnym tego miasta, którzy bardziej dbają o swoje stołki niż o mieszkańców i ich rodziny”. Jednocześnie zagrozili, że jeśli w marcu nie otrzymają wypłat, to dojdzie w mieście do paraliżu komunikacyjnego.

Czytaj: >> Pracownicy PKM-u rozpoczęli protest. W autobusach pojawiły się czarne plakaty <<

Taka postawa spotkała się z ogromnym sprzeciwem ze strony Warbusa. Firma wystosowała wezwanie do „zaniechania nieuczciwej konkurencji oraz naruszania dobrego imienia firmy”. Pismo trafiło do związków zawodowych działających w PKM i MZK. – Rozpowszechniacie nieprawdziwe i szkalujące naszą spółkę informacje, które dotyczą zaległości jakie nasza spółka ma wobec PKM. Informacja ta jest nieprawdziwa, o czym dobrze wiecie. Właśnie w celu uniknięcia jakichkolwiek zaległości, nasza spółka ustanowiła cesję naszych płatności z MZK na rzecz PKM, by otrzymał on płatność bezpośrednio z MZK – napisał prezes Warbusa Kazimierz Kulig.

Prezes przypomniał, że naruszając dobra osobiste firmy, związkowcy narażają się na zapłatę zadośćuczynienia. – Oczekujemy natychmiastowego usunięcia ogłoszeń z siedziby PKM oraz autobusów i niedopuszczenie do ich ponownego pojawienia – zaapelował prezes.