Wygrana siatkarzy w Gdańsku. Powrót Wojtaszka

Jeszcze w czwartek chorych było czterech środkowych, dwóch przyjmujących i jeden rozgrywający. – Oczywiście tego typu sytuacje są częścią sportu, ale przyznam, że w takiej skali doświadczam czegoś podobnego pierwszy raz – wypowiadał się kilka dni temu trener Lorenzo Bernardi. Szczególnie więc cieszą punkty przywiezione z Gdańska.

Pierwsze dwa sety były wyrównane. Seta pierwszego, dzięki dobrej grze Michała Kamińskiego i Mateusza Miki, 26:24 wygrali gdańszczanie. Zwycięstwo w drugiej części meczu wywalczyli goście. Ten moment był przełomowy – jastrzębianie złapali wiatr w żagle i postanowili nie oddać gospodarzom ani seta więcej.

Dwa pozostałe sety spotkania należały więc już do gości. Gdańszczanie zaczęli popełniać zbyt dużo błędów, nie radzili sobie z blokiem Jastrzębskiego. W drużynie gości świetnie zaprezentowali się Michał Łasko i Matteo Martino. W rezultacie trzeciego seta jastrzębianie wygrali do 14 a czwartego do 16.

Na boisko wrócił Damian Wojtaszek. Libero "pomarańczowych" po dwumiesięcznej walce z kontuzją dłoni ma się już dobrze – zaprezentował w trakcie meczu wysoką formę, przyjmując z 71 procentową skutecznością.

Następny mecz jastrzębianie rozegrają w przyszłą sobotę na własnym parkiecie. Rywalem JW będzie mistrz Polski, Asseco Resovia Rzeszów.

Trefl Gdańsk - Jastrzębski Węgiel 1:3 (26:24, 24:26, 14:25, 16:25)

Trefl Gdańsk: Mika, Kamiński, Łomacz, Gawryszewski, Kaźmierczak, Żaliński, Rusek (libero) oraz Mikołajczak, Szczurek, Hietanen, Kaczmarek

Jastrzębski Węgiel: Kubiak, Holmes, Martino, Polański, Tischer, Łasko, Wojtaszek (libero) oraz Popiwczak (libero), Violas, Gierczyński, Malinowski, Bontje

MVP: Michał Łasko.