Za nami Dni Jastrzębia

Dni Jastrzębia rozpoczęły się w sobotę uroczystym korowodem mieszkańców, który przemaszerował ulicami Wielkopolską, Mazowiecką, Al. Piłsudskiego i następnie ul. Harcerską wprost na stadion.

Tam przybyłych gości powitał Kabaret Młodych Panów. Następnie wystąpił zespół Kombii.

 

Kolejnym punktem programu był niesamowity pokaz grupy Street Owners. Kaskaderzy m.in. skakali przez samochody, dachowali i strzelali z bazuki. – Ten pokaz był niesamowity. Uważam, że to co zrobiła dziś ekipa Streets Owners na długo pozostanie w naszej pamięci – powiedział Łukasz Marosz z Jastrzębia.

 

Tuż przed 22.00 przed zebraną na stadionie publicznością wystąpił zespół De Mono. W trakcie trwającego ponad godzinę koncertu ekipa Andrzeja Krzywego zaprezentowała swoje największe przeboje. Nie zabrakło współczesnych, ani tych sprzed 30 lat. – Jastrzębie jesteście niesamowici – krzyczał ze sceny Andrzej Krzywy. – To przyjemność dla was grać – wołał.

 

Wieczór zakończył się inaczej niż zazwyczaj. Oprócz tradycyjnego pokazu sztucznych ogni odbył się pokaz laserów.

 

> Zobacz galerię z koncertu zespołu De Mono

 

W niedzielę Dni Jastrzębia rozpoczęły się o godzinie 17.00 występem Rewii Tanecznej Klips i Teatru Tańca Revolta.

 

Następnie na jastrzębskiej scenie pojawiła się legenda polskiej sceny muzycznej, czyli zespół Czerwone Gitary. – Ten zespół już od kilkudziesięciu lat jest moim numerem jeden. Kocham piosenki „Anna Maria”, „Dzień jeden w roku” i „Gdy ktoś kogoś pokocha” – wyznaje pan Janusz.

 

Później na scenie pojawił się kabaret Jurki. Agnieszka, Przemysław i Wojtek przez kilkadziesiąt minut rozbawiali publiczność. – Najbardziej podobał mi się skecz o mężu – piłkarzu, który strzelał samobójcze gole – powiedziała Dagmara Gajewska.

 

Jednak bezapelacyjną gwiazdą tego wieczoru był Andrzej Piaseczny. Jego pojawienie się na scenie wywołało prawdziwą euforię wśród zgromadzonej pod sceną publiczności. Zarówno starsi, jak i młodsi chętnie śpiewali piosenki z artystą. – Piasek jest najwspanialszym piosenkarzem na świecie – uważa Sylwia z Wodzisławia. – Specjalnie tu dla niego przyjechałam i mam nadzieję, że chociaż raz na mnie spojrzy – dodała.

 

- Mam nadzieję, że za rok dni wszystkich miast w regionie nie odbędą się w jednym dniu. Chciałbym też na naszej scenie zobaczyć nieco innych wykonawców, którzy aktualnie są na topie – podsumował Krzysztof z Jastrzębia.

 

> Zobacz zdjęcia z koncertu Andrzeja Piasecznego