Za parkowanie na osiedlach trzeba będzie płacić?

Parkingi na jastrzębskich osiedlach osiągnęły już maksymalny stan rozwoju. Spółdzielnie starają się tworzyć dodatkowe miejsca, lecz ze względu na gęsto zabudowę bloków, nie można utworzyć więcej niż 20-30 miejsc. To stanowczo za mało na wciąż rosnące potrzeby lokatorów.

– Przed laty jeden samochód przypadał na 20 rodzin, a dziś jest zupełnie inaczej. Rodzina ma 3 albo nawet 4 auta i tym samym brakuje miejsc postojowych. Z tego powodu narastają konflikty między lokatorami. Dochodzi nawet do takich sytuacji, że pojazdy techniczne nie potrafią przejechać między blokami – wyjaśnia Władysław Dydo, prezes zarządu Spółdzielni Mieszkaniowej „Nowa”.

Spółdzielnia uważa, że problem mogą rozwiązać płatne parkingi na osiedlach. – W dużych miastach w Polsce za parkowanie na osiedlach trzeba płacić. To rozwiązanie mogłoby się sprawdzić również u nas. Jednak na razie to tylko wstępny pomysł – mówi prezes SM „Nowa”.

Za postój na osiedlach muszą płacić m.in. mieszkańcy osiedla Garnizon we Wrzeszczu. Deweloper wprowadził całodobową opłatę za postój. Osiedle zostało podzielone na trzy strefy. Stawki wynoszą od 1 zł za pierwsze pół godziny do 2 zł za godzinę. Bezpłatnie mogą parkować tylko taksówki, karetki, samochody dostawcze i odpowiedzialne za przewóz osób niepełnosprawnych.

Katarzyna Wołczańska, rzeczniczka Urzędu Miasta w Jastrzębiu-Zdroju tłumaczy, że w tej kwestii miasto ma związane ręce. – Nie możemy inwestować w tereny należące do spółdzielni. Tam, gdzie miasto ma możliwość wykonania parkingu czy dodatkowych miejsc postojowych, to każdego roku takie prace prowadzi – mówi.

Czy Waszym zdaniem płatne parkingi na osiedlach rozwiążą problem?