Zwrot w obostrzeniach spowodował chaos. Co z basenami, siłowniami, fitness?

W miniony czwartek rząd ogłosił nowy podział żółtych i czerwonych stref. Dowiedzieliśmy się też o nowych obostrzeniach, które mają być „mocnym wciśnięciem hamulca”, stopującym rozprzestrzenianie się koronawirusa. Jeden z punktów nowych zasad bezpieczeństwa wywołał największe kontrowersje. Chodzi o zawieszenie działalności basenów, aquaparków i siłowni. Decyzja rządu spowodowała ogromne wzburzenie właścicieli obiektów. Niektórzy zapowiedzieli wręcz, że nie będą zamykali swoich klubów.

Okazuje się, że rząd w wydanym rozporządzeniu złagodził jednak obostrzenia. Dotyczą one punktu mówiącego o siłowniach, klubach fitness, basenach i aquaparkach.

Ministerstwo Sportu informuje bowiem, że z zakazu prowadzenia działalności wyłączone są baseny, siłownie, kluby i centra fitness, które:

- działają w podmiotach wykonujących działalność leczniczą przeznaczonych dla pacjentów,

- są przeznaczone dla osób uprawiających sport w ramach współzawodnictwa sportowego, zajęć sportowych lub wydarzeń sportowych,

- są przeznaczone dla studentów i uczniów – w ramach zajęć na uczelni lub w szkole.

- Obowiązuje zakaz prowadzenia działalności usługowej związanej z poprawą kondycji fizycznej (ujętej w Polskiej Klasyfikacji Działalności w podklasie 96.04. – podklasa ta obejmuje: działalność usługową łaźni tureckich, saun i łaźni parowych, solariów, salonów odchudzających, salonów masażu itp. mającą na celu poprawę samopoczucia) – czytamy.

Nowe zasady wprowadziły jednak jeszcze większy chaos. Na twitterze Ministerstwa Sportu rozgorzała dyskusja, internauci zarzucają rządowi brak jasnych zasad. Oto kilka komentarzy dotyczących basenów:

- Czyli wszyscy mogą, ale tacy jak ja, samodzielnie trenujący, nie mogą. To jest k.. chore!

- prywatne szkółki pływackie dla dzieci to też "szkoły"? albo może "zajęcia sportowe"?

- Jeśli mam wykupiona naukę pływania to mam zajęcia czy nie mam?

- W szkole dziecka podali, że basen nieczynny do odwołania, zajęcia w ramach wf. To jak jest w końcu, bo nikt nic nie wie

- Jestem po operacji kręgosłupa. Aby wrócić do pełnej sprawności muszę pływać. Co za takimi jak ja, którzy rehabilitują się w wodzie? Mamy pływać zimą pod lodem?

- Jakie kryteria musi spełniać aktywoność fizyczna, żeby ją zakwalifikować jako:
-współzawodnictwo sportowe,
-zajęcia sportowego,
-wydarzeń sportowych?

Sporo komentarzy pojawiło się też odnośnie siłowni czy fitness:

- Czyli teraz: Każdy właściciel siłowni, organizuje turniej. Oczywiście, żeby zachować dystans rozkłada go w czasie. A następnie ludzie zgłaszają się i wpisują na listę startową. Koniec turnieju każdego 17 dnia miesiąca.

- W jakim innym celu chodzi się na siłownie, niż w celu uczestnictwa w zajęciach sportowych?

- Czy wy choć raz w życiu możecie zrobić coś porządnie i doprecyzować te ogólnikowe sformułowania? Co wg przepisu oznacza współzawodnictwo sportowe, wydarzenie sportowe itd. Proste jak budowa cepa, a jednak was przerasta 

- Jak pójdę z koleżanką i będziemy np się ścigać na bieżniach, to jak nic jest współzawodnictwo. W zasadzie mogę też się przygotowywać do wydarzenia sportowego (dowolnego) - co tego, że ostatecznie i tak nie wezmę w nim udziału?

- Czyli rozumiem, że skoro jestem studentem i załóżmy zapiszę na byle pierwsze lepsze zawody, to mogę wejść na każdą siłownię w kraju? Okej, niech będzie, biorę to w ciemno. Ale myślę, że nagle wszelakie zawody będą miały wzorową frekwencję.

Ministerstwo Sportu nie odniosło się do powyższych wątpliwości.