Dwa listy zwinięte w rulon oraz drobną walutę z epoki skrywała butelka, jaką robotnicy znaleźli podczas trwającego remontu grobowca rodziny Witczaków. Butelka była ukryta na poddaszu kaplicy grobowej.
- Pierwszy dokument został skreślony 22 maja 1930 r. przez jednego z robotników, którzy przeprowadzali pierwszą „reparaturę” grobowca. Pół roku wcześniej, w grudniu 1929 r., pochowano w nim wdowę po doktorze Mikołaju Witczaku, Marię. Okazało się wówczas, że budowla wymaga naprawy. Jej przeprowadzenie zlecono dwóm murarzom: Reinholdowi Drobkowi i Ryszardowi Kurze oraz dwóm kołodziejom: Emanuelowi Grzonce i Stanisławowi Szmukowi - wyjaśnia pochodzenie pierwszego listu Marcin Boratyn, kierownik Galerii Historii Miasta, do którego trafiło znalezisko.
Jak dodaje, z listu możemy dowiedzieć się więcej o robotnikach niż o samym remoncie. Wszyscy pochodzili z Moszczenicy, byli młodzi i „samotni”, a za wykonane prace otrzymali 7 zł (kołodzieje) i 15 zł (murarze). List zwieńczyli prośbą o modlitwę, kiedy będą spoczywać w ziemi.
- Drugi dokument został napisany 5 września 1953 r. przez ks. proboszcza Augustyna Machalicę. Jak wynika z treści listu, właśnie tego dnia zakończył się kolejny remont grobowca, „gdyż dotychczasowy był już bardzo zniszczony wskutek obsuwania się zachodnich gruntów oraz zapadnięcia się części wewnętrznej w dachu” - tłumaczy kierownik GHM.
W latach 50. ubiegłego wieku budowla straszyła swoim wyglądem, a synowie doktora Witczaka nie mieli środków finansowych na remont. Dlatego ks. Augustyn Machalica podjął decyzję o naprawie grobowca, uzyskując przy tym obietnicę braci Witczaków, że w przyszłości pokryją poniesione przez parafię koszty remontu. Kierownikiem budowy był cieśla Jan Szmid, a w pracach brali udział: murarz Henryk Płonka, elektrotechnik Edward Dudzik i blacharz Augustyn Wuwer. Sama naprawa była trudna z uwagi na brak materiałów, m.in. cementu i blachy. Dlatego zamiast blachy użyto papy bitumicznej.
- Oczywiście w trakcie robót natrafiono na butelkę schowaną tu w 1930 r. Ks. Machalica, który notabene był zapalonym kronikarzem, wpadł na pomysł, aby do butelki dołączyć list, w którym opisał powtórny remont. Zakończył go słowami: „Oby budowla ta stała odtąd spokojnie i długo, oby nigdy nie doczekała się wojny, śpiący zaś w jej podziemiu członkowie rodziny Witczaków (śp. doktor Mikołaj Witczak, jego żona i teściowa) niech odpoczywają w Pokoju!” - opowiada Marcin Boratyn.
Dodajmy, że do tej pory niewiele wiemy o początkach grobowca. Można przypuszczać, że powstał jeszcze w I połowie XIX w. z przeznaczeniem na szczątki doczesne lokatorów kościoła św. Katarzyny. Jak przypuszcza kierownik GHM, odpowiedź na to pytanie być może znajduje się w wizytacjach biskupich z tego okresu. W tym kontekście zagadką pozostaje, ile ciał znajduje się wewnątrz krypty grobowej. Trudno uwierzyć, aby przez dziesiątki lat przed śmiercią doktora Witczaka (1918 r.) grobowiec stał zupełnie pusty.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuJastrzebie.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Parking przy Towarowej już otwarty. Jest miejsc na ponad 100 samochodów
20063Nowe rondo: od 6 maja zmiana organizacji ruchu
9160Chciał skoczyć, bo zabił babcię? 31-latek trafił do aresztu, grozi mu dożywocie
8890Michał Urgoł już oficjalnie prezydentem. Emocje przy wyborze przewodniczącego Rady Miasta
8786KWK Borynia: śmiertelny wypadek, nie żyje 42-letni górnik
5354[AKTUALIZACJA] Mamy cząstkowe wyniki! Kto wygrywa w Jastrzębiu-Zdroju?
+73 / -34Przebudowa skrzyżowania. Będzie nowe rondo
+39 / -5Oficjalnie: Michał Urgoł wygrywa wybory w Jastrzębiu-Zdroju!
+54 / -29[AKTUALIZACJA] Akcja służb na Katowickiej. Mężczyzna chce skoczyć z dachu bloku
+30 / -13[AKTUALIZACJA] Akcja służb na Katowickiej: mężczyznę udało się ściągnąć i zatrzymać
+15 / -1Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuJastrzebie.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alert