Komendant policji nie naruszył etyki bawiąc się na urodzinach u posła Matusiaka

Podczas postępowania prowadzonego pod kątem art. 132 ust. 2 ustawy o Policji o naruszeniu dyscypliny służbowej ustalono jednoznacznie, że nie ma mowy o popełnieniu tego przewinienia. „...wizyta mł. insp. Krzysztofa Herzyka w lokalu „Maxima” w Jastrzębiu-Zdroju w dniu 27 lutego 2017 roku, na przyjęciu zorganizowanym z okazji urodzin Andrzeja i Grzegorza Matusiaków miała charakter wyłącznie prywatny, nie związany z realizacją czynności służbowych, stąd należy stwierdzić, że brak jest podstaw, aby zaistniałe zdarzenie oceniać w kontekście naruszenia dyscypliny służbowej.” informuje Policja Śląska.

Przeczytaj, co pisaliśmy o udziale komendanta w urodzinach polityków PiS

Komenda wojewódzka analizowała też, czy komendant przychodząc na urodziny dbał o społeczny wizerunek Policji jako formacji, w której służy. „Odnosząc się do wspomnianych zasad współżycia społecznego należy stwierdzić, że jedną z tych zasad, powszechnie znaną i akceptowaną społecznie, jest zwyczaj składania życzeń z okazji urodzin osobom z kręgu rodziny bądź znajomych. Tym samym oczywistym jest, że postępowanie mł. insp. Krzysztofa Herzyka, w będącej przedmiotem oceny sytuacji, nie uregulowanej żadnymi przepisami prawa, nie tylko nie naruszało zasad współżycia społecznego, ale wręcz czyniło zadość tym zasadom.” czytamy w piśmie z komendy wojewódzkiej.

Ustalono również, że nie można też wystawić krytycznej oceny zachowaniu mł. insp. Krzysztofa Herzyka na samym przyjęciu urodzinowym. „Z dokonanych ustaleń wynika, że nie spożywał tam alkoholu, nie poruszał żadnych kwestii związanych z prowadzonymi w Komendzie Miejskiej Policji w Jastrzębiu-Zdroju postępowaniami karnymi, nie czynił żadnych innych działań, które podważałyby społeczne zaufanie do Policji, obniżały jej autorytet bądź stały w sprzeczności z zasadami praworządności. Dokonane ustalenia wskazują, że mł.insp. Krzysztof Herzyk na przyjęciu przebywał kilkadziesiąt minut, co wskazuje, że była to jedynie krótka wizyta kurtuazyjna.”

W artykule w Gazecie Wyborczej pojawiła się sugestia o możliwym wpływaniu komendanta na wynik postępowań karnych dotyczących Andrzeja Matusiaka. W ocenie prowadzących postępowania taka sugestia jest nielogiczna. „Jak bowiem ustalono mł. insp. Krzysztof Herzyk podejmował realne działania ukierunkowane na wyłączenie podległej mu jednostki z udziału w tych postępowaniach. Oczywistym zatem jest fakt, że gdyby funkcjonariusz ten miał zamiar wpływać na wynik postępowania karnego, korzystny dla Andrzeja Matusiaka, nie podejmowałby działań, które pozbawiałyby go takiej możliwości.” czytamy.

Stąd komendant wojewódzki uznał, że nie ma żadnych podstaw do wyciągania konsekwencji dyscyplinarnych wobec szefa jastrzębskiej policji.  

Spodziewaliście się takiego finału sprawy?