Sytuacja na linii Warbus – PKM jest w dalszym ciągu bardzo napięta. W dodatku kierowcy grożą, że jeśli w lutym znów będzie problem z wypłatą wynagrodzeń, to nie pozwolą wyjechać z zajezdni żadnym autobusom. A nad miastem uniesie się dym z palonych opon.
Podczas wczorajszej sesji nadzwyczajnej spotkali się radni, przedstawiciele MZK, PKM-u oraz Warbusa. Celem miała być pomoc w rozwiązaniu trudnej sytuacji w jakiej znalazło się Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej.
Na początku prezes PKM-u Stanisław Słowiński opowiedział o trudnej sytuacji finansowej spółki. Okazuje się, że 2016 rok będzie musiała zamknąć ze stratą wynoszącą 2,5 mln złotych. 740 tysięcy złotych to kwota, jaką dłużna jest firma Warbus. – Zgodnie z naszą ustną umową do 23 stycznia mieliśmy otrzymać od Warbusa kolejną transzę. Niestety pieniądze jeszcze nie wpłynęły. Brak tej gotówki rodzi różne trudności – mówił. - Polityka się zmienia, a ekonomia pozostaje nieubłagana. Dlatego jeśli nie podejmiemy konkretnych decyzji i rozwiązań, które pozwolą tej firmie funkcjonować, to niestety trzeba będzie postawić spółkę w stan likwidacji – dodał.
W odpowiedzi Tomasz Szymonik, prawnik Warbusa wyjaśnił, że od początku trwania umowy były problemy z otrzymywaniem w terminie należności od MZK. – Sytuacja nawarstwiała się od kilku miesięcy. Nigdy nie udało nam się otrzymać kwoty w całości. Co zrobilibyście w takiej sytuacji? Płacili podwykonawcy na czas, czy myśleli o opłatach i wynagrodzeniach dla własnych pracowników? – pytał. – Owszem w umowie jest zapis o terminowych płatnościach, ale PKM wchodząc w taki układ musiał liczyć się z ryzykiem biznesowym – odpowiedział na pytanie radnego Łukasza Kaszy (PiS).
Szymonik zauważył, że problemy PKM-u nie wynikają z tego, że Warbus nie płaci na czas. Problemem jest waloryzacja, która zmusiła do obniżenia stawki za wozokilometr o 25 groszy. – Niestety przy stawce 5,00 złotych operowanie na połowie kontraktu jest mało opłacalne. Dłużej tak nie można, dlatego trzeba podjąć decyzję. Czy kontrakt w całości będzie realizował Warbus, czy PKM – powiedział.
Czytaj także: >> Warbus stawia ultimatum. PKM przejmie umowę z MZK, albo straci wszystkie zadania <<
Sytuacją w firmie bardzo zaniepokojeni są pracownicy. Grożą, że jeśli w lutym powtórzy się problem z wypłatą wynagrodzeń, to dojdzie do paraliżu komunikacyjnego. - Ludzie mają tego dość. Zablokujemy wyjazd, a miasto zostawimy bez komunikacji. Nie dość, że nie mamy na czas wypłat, to jeszcze dostajemy stawki głodowe. Są tacy kierowcy, którzy po miesiącu pracy nie maja na rękę 2 tysięcy złotych. Widać, że Titanic tonie, a pierwsze uciekają osoby z MZK. Zbieramy opony na luty, bo naprawdę będzie gorąco. Nie wyjedzie nikt. Ani Warbus, ani PKM – zapowiedział przedstawiciel związków zawodowych.
Kierowców w pełni popiera radny Piotr Szereda (PiS). - Związkowcy bez waszej pomocy fizycznej nie rozwiążemy tego problemu. Zablokujcie wjazdy do Pawłowic i Żor. Niech cała dziesiątka burmistrzów, wójtów i prezydentów zasiadających we władzach MZK odpowie za to, że nie potrafi załatwić problemu. Związkowcy, jak wy porządku nie zrobicie, to z tych polityków nikt d… nie ruszy – apelował.
Prezydent Anna Hetman jest za tym, by uratować sytuację. - Musimy skupić się na przyczynach, ale nie samych skutków. To na pewno nie przyniesie nic dobrego dla PKM-u, bo za rok, dwa czy trzy będzie jeszcze gorzej. Tu potrzebne są konkretne rozwiązania i decyzje. A wyjście Jastrzębia z MZK wcale nie musi od razu oznaczać rozpadu związku – powiedziała na zakończenie sesji.
Oddanych głosów: 516
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuJastrzebie.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
[AKTUALIZACJA] Akcja służb na Katowickiej. Mężczyzna chce skoczyć z dachu bloku
128458[AKTUALIZACJA] Akcja służb na Katowickiej: mężczyznę udało się ściągnąć i zatrzymać
26246Nowe rondo: od 6 maja zmiana organizacji ruchu
8624Chciał skoczyć, bo zabił babcię? 31-latek trafił do aresztu, grozi mu dożywocie
8312Akcja służb na Katowickiej: 78-latka z ranami szyi. Co nowego w sprawie?
7430[AKTUALIZACJA] Mamy cząstkowe wyniki! Kto wygrywa w Jastrzębiu-Zdroju?
+73 / -34Przebudowa skrzyżowania. Będzie nowe rondo
+39 / -5Oficjalnie: Michał Urgoł wygrywa wybory w Jastrzębiu-Zdroju!
+54 / -29[AKTUALIZACJA] Akcja służb na Katowickiej. Mężczyzna chce skoczyć z dachu bloku
+30 / -13Umowa podpisana. Będzie przebudowa ulicy Połomskiej
+14 / -1Ktoś ukradł dwa rowery z klatki schodowej. Możecie pomóc?
12 maja - dziś Dzień Flagi
1Rozpoczęła się majówka. Dziś 1 maja - Święto Pracy
1[AKTUALIZACJA] Akcja służb na Katowickiej: mężczyznę udało się ściągnąć i zatrzymać
1Greckie truskawki zalały polski rynek. Jak jest na Śląsku i ile kosztują?
0Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuJastrzebie.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alert
~Tadeusz Maron 2017-01-24
14:14:58
Szereda Ty juz pokazałes jak walczysz o załoge . Sprzedałes ją i uciekłes jak szczur do spółdzielni i Rady Miasta. Nie wiem jacy idioci Cie wybrali.
~szela 2017-01-24
15:26:59
niech mi ktoś na chłopski rozum wytłumaczy - z tego co wiem, to MZK jest właścicielem PKM. MZK ogłosił przetarg, który wygrał Warbus. Ale Warbus nie mając autobusów/kierowców, zatrudnił jako podwykonawcę PKM. I nie płaci mu, bo uważa, że nie dostaje z MZK dość kasy? To znaczy MZK nie chce zapłacić swojej firmie?