Jastrzębianie kończyli mało ataków, zaś na domiar złego przy stanie 20:21 Kubiak fatalnie, w aut, przyjął zagrywkę rywali. Znakomite akcje Alena Pajenka sprawiły, że dwupunktową stratę udało się jeszcze podopiecznym Bernardiego odrobić, ale to olsztynianie zakończyli zwycięsko tego seta. Przy stanie 22:23, najpierw w taśmę trafił Kubiak, a potem atak ze środka zepsuł Pajenk.
KUBIAK PRZYWRACA ZESPÓŁ DO GRY
Drugiego seta lepiej zaczęli zawodnicy AZS-u. W zespole Jastrzębskiego Węgla zawodziły niemal wszystkie elementy siatkarskiego rzemiosła - przyjęcie, obrona i atak. Na pierwszą przerwę techniczną oba zespoły schodziły przy wyniku 3:8.
Rozmowa motywacyjna podzialała na gospodarzy. Zryw Kubiaka sprawił, że gościom zaczęły psuć się humory. Zawodnik z "13" na koszulce przedzierał się przez blok rywali i wreszcie z regularnością zaczął kończyć akcje Jastrzębskiego Węgla.
Na prowadzenie udało się wyjść dopiero przy stanie 18:18. Wtedy na bloku został złapany gwiazdor AZS-u, Grzegorz Szymański. Ręce w geście triumfu uniósł środkowy, Simon Van De Voorde. W tym fragmencie gry warto też odnotwać, dobrą zagrywkę Roba Bontje i kilka prostych, niewymuszonych błędów gości z Olsztyna. Seta zakończył skuteczny atak Michała Łasko.
OLSZTYNIANIE W CORAZ LEPSZYM HUMORZE
W trzecim secie mieliśmy powtórkę z rozrywki. Ale tylko do pewnego momentu, bo tym razem losów seta nie udało sie już jastrzębianom odmienić.
Zaczęło się od słabej postawy Krzysztofa Gierczyńskiego, który nie potrafił wykorzystać kilku piłek. Inna sprawa, że często atakował z niewygodnych pozycji. Olsztynianie znowu odzyskali pewność siebie. Kiwką popsiał się ich rozgrywający Maciej Dobrowolski. Żarty trzymały się nawet trenera gości - Krzysztofa Stelmacha, który z uśmiechem odbił błędne przebicie jednego z zawodników Jastrzębskiego Węgla.
W tym trzecim secie, Jastrzębianie mieli w pewnym momencie nawet pieciopunktową stratę. Nie potrafili zagrozić rywalom serwisem, nie umieli też wyprowadzać skutecznych kontr. Ciężar gry był przeniesiony na kapitana drużyny - Michała Łasko, ale ten atakował z zaledwie 33% skutecznością. Ostatecznie AZS wygrał tę partię 25:21.
BEZRADNOŚĆ
Kiedy na tablicy świetlnej widniał wynik 1:2 dla gości, zespół Lorenzo Bernardiego musiał coś zmienić, żeby przypomnieć sobie i kibicom, kto jest gospodarzem, a zarazem faworytem tego meczu. I nasi zawodnicy próbowali to zrobić. Zaczęli bardziej ryzykować na zagrywce, ale nie przyniosło to oczekiwanych efektów. W tym elemencie gry popełnili aż 7 błędów. Goście natomiast już wychodząc na prowadzenie 3:1 zrobili to za sprawą asu serwisowego Mattiego Oivanena.
Siatkarze Jastrzebskiego Węgla grali z dużym poświęceniem, jednak goście wcale nie zamierzali odpuszczać. Olsztnianie coraz lepiej poruszali się przy siatce. Na pierwszą przerwę techniczną AZS schodził z prowadzeniem 8:7 - na potrójnym bloku złapany został Michał Łasko.
Ten sam zawodnik, kilka minut później znalazł się w identycznej sytuacji. Tym razem obił jednak blok, a piłka wylądowała daleko po stronie gości. Nie byli w stanie jej dogonić. Tym samym jastrzębski zespół schodził na drugą przerwę techniczną z jednopunktowym prowadzeniem. Po raz pierwszym w tej części gry.
Niestety, na niewiele się to zdało. Goście najpierw wyrównali, a potem zyskali przewagę dwóch punktów. Grzegosz Szymański z prawego skrzydła uderzył idealnie pomiędzy dwójkę zawodników Jastrzębskiego Węgla. Mecz zakończyła seria błędów gospodarzy. Najpierw serwis zepsuł Thomas Jarmoc, potem w aut uderzył Michał Łasko, a na sam koniec Simon Van de Voorde trafił w siatkę.
> Zdjęcia z sobotniego meczu można zobaczyć tutaj
SMUTNY KAPITAN
Na konferencji prasowej kapitan Jastrzębskiego Węgla - Michał Łasko wyglądał jak zbity pies. Mocno załalamy, rzucił tylko, że gratuluje zawodnikom z Olsztyna, którzy "grali lepszą siatkówkę". Na konferencji pojawili się także Maciej Dobrowolski, Krzysztof Stelmach i Lorenzo Bernardi.
Maciej Dobrowolski (kapitan Indykpolu AZS Olsztyn):
Nie będę ukrywał, że jesteśmy szczęśliwi z tego spotkania i z tych punktów, które stąd wywozimy. Tak jak wspominaliśmy przed meczem, dla nas każdy punkt w pierwszych kolejkach będzie bezcenny. Mamy już trzy i sprawia nam to ogromną radość. Nie widziałem statystyk, więc nie chciałbym się do tego odnosić. Jedno, co mi się rzuciło w oczy, to ogromna wola walki całego zespołu. Tak jest w sporcie. Po części te kontuzje, które nas dotknęły, spowodowały, że zespół pokazał, iż jest w stanie walczyć o punkty w polskiej lidze i o te punkty będzie walczył. Jestem dumny z chłopaków, zadowolony z trzech punktów i szczęśliwy, że tak zaczęliśmy ligę.
Krzysztof Stelmach (trener Indykpolu AZS Olsztyn):
Dziękuję za gratulacje ze strony Michała, ze strony Jastrzębia. Nie będę się powtarzał. Maciek powiedział o jednej ważnej rzeczy, o woli walki. Ona była ogromna, żeby grać dobrą siatkówkę i żeby wywieźć stąd punkty. Odniosę się też do techniki i elementów siatkarskich. Zagraliśmy świetny mecz, jeśli chodzi o zagrywkę, broniliśmy bardzo dużo piłek i byliśmy konsekwentni w ataku. To nam przyniosło sukces. Powiedzieliśmy sobie, że musimy grać zdecydowanie i to było widać.
Lorenzo Bernardi (trener Jastrzębskiego Węgla):
Gratuluję naszym rywalom, gdyż zagrali świetne spotkanie, które było dla nich niezwykle ważne. Pierwszego seta zaczęliśmy bardzo dobrze, następnie straciliśmy łatwo kilka punktów i przegraliśmy. Popełniliśmy za dużo błędów w ataku i serwisie. Nie potrafiliśmy przycisnąć rywala naszą zagrywką. Mówiłem już wcześniej, że na początku sezonu możemy mieć problemy i już wiemy nad czym musimy pracować.
MVP meczu: Grzegorz Szymański
Jastrzębski Węgiel - Indykpol AZS Olsztyn 1:3 (22:25, 25:20, 21:25, 21:25)
Jastrzębski Węgiel: Łasko, Pajenk, Masny, Van de Voorde, Jarmoc, Kubiak, Wojtaszek (libero) oraz Bontje, Gierczyński, Popiwczak, Filippov.
Indykpol AZS Olsztyn: Dobrowolski, Buszek, Szymański, Oivanen, Hain, Łuka, Żurek (libero) oraz Łukasik.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuJastrzebie.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Jastrzębski Węgiel w półfinale mistrzostw Polski
2113Walka "na noże" w pierwszym półfinale dla Jastrzębskiego. Rewanż już w sobotę
1991Leszek Dejewski i Rafał Szymura komentują awans do finału
1934Macionczyk: logistycznie lepiej jechać do Rzeszowa
1838Fornal, Huber i Popiwczak powołani do kadry
1809Leszek Dejewski i Rafał Szymura komentują awans do finału
+6 / -0Walka "na noże" w pierwszym półfinale dla Jastrzębskiego. Rewanż już w sobotę
+3 / -0Jastrzębski lepszy w Olsztynie. Półfinał PlusLigi coraz bliżej
+2 / -0Wygrany tie-break dał finał Jastrzębskiemu Węglowi!
+1 / -0Ważna wygrana GKS-u. Trzy punkty zostały na Harcerskiej [2:0]
+1 / -0Siatkówka: Jastrzębski Węgiel o krok od Mistrzostwa Polski
0Radunia za mocna. GKS przegrywa w Stężycy (3:0)
0Leszek Dejewski i Rafał Szymura komentują awans do finału
0Wygrany tie-break dał finał Jastrzębskiemu Węglowi!
0Walka "na noże" w pierwszym półfinale dla Jastrzębskiego. Rewanż już w sobotę
0Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuJastrzebie.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alert