zamknij

Sport i rekreacja

JKH wygrywa pierwszy mecz w tym roku

2020-01-04, Autor: JP, źródło: JKH

W pierwszym spotkaniu w 2020 roku nasz zespół pewnie pokonał na Jastorze Zagłębie Sosnowiec 7:3 (1:1, 4:1, 2:1). Kibice zobaczyli aż dziesięć goli, co było efektem dość "radosnej" gry w defensywie po obu stronach. Warto dodać, że przed spotkaniem nasi hokeiści zaprezentowali licznie przybyłym na mecz fanom zdobyty w sobotę Puchar Polski.

Reklama

Wynik otworzył już w 3. minucie Radosław Sawicki, który w duecie z Radosławem Nalewajką przeprowadził zabójczą kontrę i pozostawił Rafała Radziszewskiego bez szans na skuteczną interwencję. Szybko zdobyte prowadzenie nadmiernie uspokoiło naszą grę, co goście wykorzystali pod koniec premierowej partii. Wprawdzie Zagłębie zmarnowało ponad minutę walki w podwójnej przewadze, ale tuż po powrocie do gry po równo Kamil Charousek uderzył spod niebieskiej i pokonał Ondreja Raszkę.

Niespodziewany remis utrzymał się do 24. minuty, gdy po podaniu Artema Iossafova zza bramki prowadzenie dla JKH GKS odzyskał Patryk Matusik. Trzy minuty później nasz wychowanek Jakub Blanik miał idealną okazję do ponownego wyrównania, ale przegrał pojedynek sam na sam z Raszką. To zemściło się na Zagłębiu w 32. minucie, kiedy to Maris Jass z bliska wykończył podanie Sawickiego. Sosnowiczanie nie mieli jednak zamiaru poddawać się i w 35. minucie odzyskali kontakt po trafieniu Kamila Sikory. "Niebezpieczny" rezultat zmobilizował gospodarzy do ponowienia ataków i w efekcie w ciągu niespełna pół minuty Radziszewski zmuszony był dwukrotnie wyciągać gumę z siatki - najpierw Sawicki obsłużył Radosława Nalewajkę kapitalnym podaniem na wolne pole, a następnie Dominik Paś na raty pokonał golkipera gości.

W trzeciej tercji byliśmy świadkami jeszcze trzech trafień. Jako pierwsi ukłuli goście, gdy Ondreja Raszkę tuż po zakończeniu kary dla Henri'ego Auvinena pokonał Siemion Garszyn. Następne dwa ciosy wyprowadzili podopieczni Roberta Kalabera. W 52. minucie stoickim spokojem przy wykończeniu akcji popisał się Henrich Jabornik, precyzyjnym uderzeniem pokonując Radziszewskiego po raz szósty. Z kolei w 60. minucie wynik ustalił strzałem pod niebieskiej Maris Jass.

Teraz przed naszym zespołem trzy kolejne ciężkie wyjazdy. W niedzielę czeka nas mecz na szczycie z GKS Tychy, następnie w środę - pierwsze starcie w finale Pucharu Wyszehradzkiego z HK Nitra, natomiast 12 stycznia zagramy w Katowicach.

3 stycznia 2020, Jastrzębie-Zdrój, 18:00
JKH GKS Jastrzębie - Zagłębie Sosnowiec 7:3 (1:1, 4:1, 2:1)
1:0 Sawicki (R. Nalewajka, Auvinen) 02:57
1:1 Charousek (Karczocha, Bernacki) 19:13
2:1 Matusik (Iossafov, Kulas) 23:13
3:1 Jass (Sawicki, Jabornik) 31:19 5/4
3:2 Sikora (Blanik) 34:17
4:2 R. Nalewajka (Sawicki, Górny) 35:16 5/4
5:2 Paś (Jass, Jarosz) 35:29
5:3 Garszyn (Karczocha, Bernacki) 43:19
6:3 Jabornik (Virtanen, Iossafov) 51:24
7:3 Jass (Ł. Nalewajka, Kulas) 59:17

JKH GKS Jastrzębie: Raszka - Matusik, Górny, R. Nalewajka, Wałęga, Sawicki - Jabornik, Auvinen, Kasperlik, Virtanen, Iossafov - Jass, Radzieńciak, Jarosz, Paś, Ł. Nalewajka - Gimiński, Michałowski, Pelaczyk, Kulas.

Zagłębie Sosnowiec: Radziszewski - Horzelski, Kaluza, Oriechin, Tyczyński, Stoklasa - Cunik, Charousek, Garszyn, Karczocha, Nahunko - Podsiadło, Khoperia, Bernacki, Blanik, Kozłowski - Działo, Triasunow, Stojek, Dubinin, Sikora.

Strzały: 45 - 28 / Kary: 18 - 6 / Widzów: 700.
Sędziowali: Michał Baca, Paweł Pomorzewski (główni) oraz Michał Majkut, Artur Hyliński (liniowi).

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuJastrzebie.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.