Po niedzielnej wygranej z mistrzem Polski z Sanoka, dziś jastrzębianie pokonali wicemistrza i potwierdzili swoje medalowe, a nawet mistrzowskie, aspiracje.
– W lidze jest sześć, siedem zespołów, które będą walczyć o czwórkę. Każdy mecz będzie bardzo ciężki i zdajemy sobie sprawę, że w Jastrzębiu będzie wyjątkowo ciężko – mówił przed spotkaniem trener Cracovii, Rudolf Rohaczek i miał stuprocentową rację. W poprzednim sezonie krakowianie potrafili wprawdzie dwa razy wygrać w Jastrzębiu, tym razem jednak byli bezradni.
Gospodarze dobrze rozpoczęli spotkanie i w 5. minucie wyszli na prowadzenie. Strzał Bordowskiego skutecznie dobił Petr Lipina i było 1:0. JKH z prowadzenia nie cieszył się zbyt długo. W 8. minucie z szybkim, a przede wszystkim skutecznym kontratakiem wyszli goście i Josef Fojtik mocnym strzałem nie dał szans Sopce.
Było to ostatnie trafienie Cracovii w tym spotkaniu. Kolejne bramki strzelali wyłącznie gospodarze, a pierwsza z nich padła 42 sekundy przed końcem pierwszej tercji. Kolejny raz nie popisał się Radziszewski, którego na raty pokonał Mateusz Danieluk. – Myślę, że to była decydująca bramka. Później Cracovia przytrzymała nas parę razy w tercji, ale chłopcy bardzo dobrze zagrali w obronie, dobrze również bronił Sopko i to był klucz do zwycięstwa – oceniał po spotkaniu drugi trener JKH, Daniel Czubiński.
W drugiej tercji jastrzębianie potwierdzili, że ich dyspozycja nie pozwoli gościom z Krakowa walczyć o korzystny wynik. JKH grało rozsądnie i skutecznie, a efektem były dwa kolejne gole. Najpierw swoją drugą bramkę strzelił Lipina, a 10 minut później na 4:1 podwyższył Richard Kral.
Trzecia tercja była zdecydowanie najsłabszą częścią spotkania. Cracovia była już chyba pogodzona z porażką i zniechęcona faktem, że kolejne strzały bez problemu bronił Sopko. Następnego gola dołożyli za to jastrzębianie. Dwie minuty przed końcem krążek w bramce umieścił Bordowski, ustalając wynik na 5:1.
- Popełniliśmy zbyt dużo błędów, które przeciwnik wykorzystał. Ten mecz ułożył się w pierwszej i drugiej tercji. W trzeciej próbowaliśmy odrobić straty, ale gospodarze dobrze się bronili. Nie zagraliśmy tak agresywnie z przodu, żeby trafić do bramki. Brakowało wykończenia - analizował niezadowolony Rohaczek.
JKH GKS Jastrzębie - Comarch Cracovia 5:1 (2:1, 2:0, 1:0)
1:0 (4:17) Lipina - Bordowski
1:1 (7:43) Fojtik - Valczak
2:1 (19:18) Danieluk - Kral - Kapica
3:1 (27:42) Lipina - Bordowski - Sulka
4:1 (36:46) Kral 4/4
5:1 (58:23) Bordowski - Urbanowicz - Labryga
JKH GKS Jastrzębie: Sopko - Zatko (2), Górny, Danieluk, Kral, Kapica - Labryga, Mateusz Rompkowski, Kulas (2), Prochazka, Urbanowic z (2) - Bryk (2), Dąbkowski, Salamon, Kąkol, Maciej Rompkowski - Pastryk, Sulka, Lipina, Bordowski, R. Nalewajka
Comarch Cracovia: Radziszewski - Sznotala, Besch, L. Laszkiewicz (2), Dworzak, D. Laszkiewicz (2) - Kłys, Dudasz, Piotrowski, Słaboń (2), S. Kowalówka - A. Kowalówka, Noworyta, Fojtik (12), Valczak, Kostecki oraz Witowski, Myjak, Chmielewski, Rutkowski, Horowski
Kary: JKH - 8 min, Cracovia - 18 min.
Sędziowali: Grzegorz Dzięciołowski - Patryk Kasprzyk, Marek Syniawa
Strzały: 29:36.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuJastrzebie.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Mistrz, mistrz Jastrzębie! Jastrzębski Węgiel Mistrzem Polski!
+11 / -1Leszek Dejewski i Rafał Szymura komentują awans do finału
+6 / -0W sobotę (18 maja) znakowanie rowerów na Żelaznym Szlaku
+3 / -0IX Turniej im. Tadeusza Wijasa. Jastrzębianie najlepsi [FOTO]
+3 / -0Pressingowa Petarda: już za tydzień w Jastrzębiu!
+4 / -2GKS tylko remisuje. Rywale zagrali "pod" jastrzębian [0:0]
0W sobotę (18 maja) znakowanie rowerów na Żelaznym Szlaku
0IX Turniej im. Tadeusza Wijasa. Jastrzębianie najlepsi [FOTO]
0Gorol: kolejny rok zapisujemy na plus w historii Jastrzębskiego
0Co za końcówka! GKS Jastrzębie wygrywa w Siedlcach (3:4)
0Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuJastrzebie.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alert