Po co zachęcać kierowców do płacenia mobilnego skoro i tak muszą się liczyć ze staniem w kolejce za innymi płacącymi po staremu gotówką – testujemy nowość płatniczą na autostradzie A4 Katowice – Kraków.
Od kilku tygodni Stalexport Autostrada Małopolska zachęca kierowców do korzystania z nowego sposobu płacenia za przejazd odcinkiem Katowice – Kraków.
Jest to płatność przy użyciu aplikacji Autopay. „Bardzo szybka i wygodna” - zachwala koncesjonariusz autostrady.
Tak się złożyło, że w sobotę miałem zaplanowany wyjazd do Krakowa. Postanowiłem więc wypróbować nowość. Zgodnie z instrukcją pobrałem aplikację na smartfon ze sklepu Google Play. Instalacja była błyskawiczna.
Kolejnym krokiem było założenie konta w aplikacji, następnie wprowadzenie danych samochodu: marka, model i numer rejestracyjny oraz danych karty płatniczej. Każdy krok potwierdzany był mailem. Procedura zakończyła się odebraniem informacji „Cześć Tomasz, Twój pojazd …...... jest już aktywny w Autopay. Szerokiej Drogi”.
Z instrukcji na stronie koncesjonariusza wynikało, że do płatności mobilnej (videotollingu) przeznaczone są dwie skrajne lewe bramki oraz jedna bramka z prawej strony placu poboru oznaczone żółtym znakiem ze schematycznym rysunkiem kamery (patrz niżej). Wystarczy wolno podjechać. W ciągu kilku chwil system ma sczytać numer rejestracyjny, pobrać płatność z konta i podnieść bramkę.
Koncesjonariusz wymienia cały szereg korzyści z tego systemu:
- szybki przejazd przez place poboru opłat dzięki wyznaczonym i specjalnie oznakowanym bramkom,
- brak dodatkowych czynności np. otwierania okna i wręczania inkasentowi karty lub gotówki,
- brak długich kolejek do bramek z symbolem kamery,
- natychmiastowa transakcja,
- możliwość podglądu wszystkich przejazdów przez place poboru opłat oraz wniesionych opłat na swoim koncie w aplikacji Autopay,
- dla firm – możliwość uzyskania od operatora aplikacji Autopay – firmy Blue Media - jednej faktury za wiele przejazdów. Nie ma więc potrzeby zbierania paragonów z bramek autostradowych oraz rozliczana każdego z nich osobno.
Zatem w drogę. Była to ostatnia sobota wakacji. Ruch na autostradzie był niewielki, na bramkach w Mysłowicach stały po maksymalnie dwa auta. Poza bramkami mobilnymi, które były puste. Kieruję się do bramki z prawej strony. I pojawił się pierwszy, właściwie jedyny zgrzyt podczas całej wyprawy. Drogę zajechało czarne audi A8, kierowca podjechał do okienka, zatrzymał się, zapłacił gotówką i przejechał. Następnie ja podjechałem, szlaban się podniósł i przejechałem.
Więc czynność płacenia przebiegła tak, jak obiecywał koncesjonariusz. Szybko i sprawnie. Zaraz dostałem informację na telefon o pobranej opłacie 10 zł.
Rafał Czechowski, rzecznik prasowy Stalexportu Autostrada Małopolska wyjaśnia, że wyłącznymi bramkami do opłat bezgotówkowych, czyli z użyciem aplikacji lub wcześniej wdrożonego systemu A4Go są braki skrajnie lewe – jedna w Mysłowicach i jedna w Balicach.Nawet na pasach dojazdowych znajdują się pomarańczone oznakowania wskazujące na wyjątkowe przeznaczenie bramek.
Pozostałe oznaczone na żółto bramki dedykowane są dla wszystkich rodzajów płatności, z priorytetem dla videotollingu.
- Obserwujemy wzrost liczby kierowców korzystających z płatności aplikacją, jednak w całej masie jest to wciąż niewielki procent. Dlatego w obecnej chwili przeznaczanie większej liczby bramek tylko do płatności mobilnych mogłoby spowodować zamieszanie – kierowcy przyzwyczajeni do możliwości płacenia na każdej bramce musieliby zmieniać pasy ruchu. To wpłynęłoby na płynność obsługi
– wyjaśnia rzecznik.
Przyjmuję to wyjaśnienie i odwracam sytuację – to po co zachęcać kierowców do płacenia mobilnego skoro i tak muszą się liczyć z tym, że będą musieli stać w kolejce za innymi płacącymi po staremu gotówką? Przecież ktoś może się zrazić do nowinki.
- Słuszna obserwacja. Nie wykluczamy w przyszłości włączenia większej liczby bramek tylko dla płatności mobilnych, jeśli będzie z nich korzystać znacznie więcej kierowców. Na razie proponuję korzystać z lewych skrajnych bramek. Kiedy wyłączaliśmy je z płatności gotówkowych również było zamieszanie, ale już się sytuacja uspokoiła
– mówi Rafał Czechowski.
W drodze powrotnej na bramkach w Balicach ruch był znacznie większy. Wybrałem lewą bramkę, zupełnie pustą. Szlaban podniósł się niemal od razu i wjechałem na odcinek płatny szybciej od kierowców stojących obok.
Tagi: A4, autostrada, autopay
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu slaskibiznes.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
"Grillowych" promocji jak na lekarstwo. Zakupy przed majówką nie będą tanie
751Śląskie po dogrywkach. Oni zwyciężyli w wyborach samorządowych 2024
430Ruszyły remonty na A4 Katowice-Kraków. Utrudnienia można śledzić na interaktywnej mapie
426Jest przełom. Sejm przyjął ustawę uznającą śląski za język regionalny
413Rewolucja w e-fakturowaniu znów odroczona! Obowiązkowy KSeF przesunięty na 2026 rok
413"Uwielbiam zapach smaru". Rozmowa z Sonią Piwowar, ekspertką obróbki blach
+7 / -0Wybory samorządowe 2024. Frekwencja w Śląskiem na godzinę 12.00
+6 / -03,3 tys. pasażerów postawiło w marcu na Max Bilet Kolei Śląskich
+2 / -0Sejmik Śląski po wyborach 2024: tak oficjalnie wygląda podział mandatów
+2 / -0Rewolucja w e-fakturowaniu znów odroczona! Obowiązkowy KSeF przesunięty na 2026 rok
+1 / -0Ostatni dzień na złożenie deklaracji PIT! Od jutra e-PIT niedostępny
0Rzecznik MŚP apeluje do rządu w sprawie KSeF. "Brak pojęcia o realnej gospodarce"
0Ceny gazu w lipcu poszybują. Rachunki wyższe nawet o połowę
0Najgorszy wynik PLK od 2005 roku. Spółka odnotowała rekordową stratę finansową
0Tankowanie na majówkę: w długi weekend na stacjach paliw taniej nawet o 30 groszy na litrze
0