Bitwa na głosy: Tytus do Adama „wyszczekałeś to”

- Teraz liczy się wszystko: śpiew, choreografia i ogólny wyraz artystyczny. Chcemy się dobrze bawić. Jestem na tak. Macie świetny luz, bo reagujecie i słuchacie siebie – powiedziała po pierwszej piosence Kasia Zielińska z jury. – Wasz występ był przewidywalny. Nie było żadnych niespodzianek – dodała Alicja Węgorzewska.

Tytus powiedział, że wokale były dopasowane doskonale emocjonalnie. – Nie było przekrzykiwania się i darcia papy – powiedział. – Wszyscy wokaliście mieli ze sobą doskonały kontakt. Nie można się do niczego doczepić – podsumował Wojciech Jagielski.

W drugiej odsłonie drużyna Ewy Farnej wykonała utwór Evanescence „Bring Me Back To Life”. Jedną z partii wokalnych wykonał jastrzębianin – Adam Piernikarczyk. – Strasznie czekałam na taki numer. Zachęcam wszystkich do wysyłania sms-ów. Proszę wspomóc moją ukochaną drużynę – apelowała Alicja Węgorzewska.

Nieco mniej entuzjazmu okazał Tytus. – Z jednej strony czegoś mi w tym numerze brakowało, a z drugiej był przeładowany. Adam według mnie zdecydowanie nie siedziałeś w tym utworze. Twoje męskie przyśpiewki były bez mocy i wyszczekane. Nie do końca rozumiem, o co w tej piosence chodziło – ocenił.

Kasia Zielińska była zachwycona wykończoną choreografią. – Pomijając niepotrzebne wstawki Adama, to wasz numer wgniótł mnie w fotel – powiedział Wojciech Jagielski.

Decyzją jury z programu odpadł zespół Piotra Rubika, a najlepsza okazała się ekipa Andrzeja Piasecznego.