Byłemu posłowi grozi 8 lat więzienia. „Czuję wściekłość, bezsilność, smutek” - mówi Ewa Gawęda

Przypomnijmy, że wczoraj (7 grudnia) zrobiło się głośno o aresztowaniu byłego posła z naszego regionu Adama G. Najpierw o sprawie poinformowało Centralne Biuro Antykorupcyjne. Później otrzymaliśmy komunikat z Prokuratury Krajowej. Adam G. usłyszał trzy zarzuty. >>Były poseł i wiceminister zatrzymany! Adam G. w rękach CBA<<

Na polecenie prokuratora Śląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach (2 grudnia 2023 roku) funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali dwie osoby w śledztwie dotyczącym przyjęcia korzyści majątkowej. Zatrzymani do Adam G. były poseł na Sejm RP oraz Jarosław K. - informuje Łukasz Łapczyński, rzecznik prasowy PK.

Prokurator Śląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach przedstawił Adamowi G. trzy zarzuty w tym podżegania i pomocnictwa do wystawiania fikcyjnych faktur VAT kwalifikowane z art. 18 § 2 i 3 kk w zw. z art. 271 § 1 i 3 kk i art. 273 kk, przyjęcia w związku pełnioną funkcją Sekretarza Stanu w Ministerstwie Energii korzyści majątkowej w wysokości ponad 170 tysięcy złotych kwalifikowane z art. 228 § 1 kk oraz użycia dokumentu poświadczającego nieprawdę kwalifikowane z art. 273 kk.

Adamowi G. grozi do 8 lat pozbawienia wolności. Aktualnie przebywa w areszcie.

Ewa Gawęda: Mam nadzieje, że to zło, które zrobiono Adamowi, wróci do nich

Sprawę na łamach serwisu Onet.pl skomentowała żona byłego już posła, Ewa Gawęda.

Była senator RP jest zszkowana całą sprawą i jak mówi, liczy na to, że zło wróci do osób, które doprowadziły do tej sytuacji. Ponadto Ewa Gawęda wskazuje, że to wszystko jest elementem walki politycznej.

Jestem zaszokowana tym, co się stało, czuję wściekłość, bezsilność, smutek. Jestem zdruzgotana tym, jak w majestacie prawa, używając służb, Pegasusów i naciąganych dowodów można komuś łamać życie. I to w ramach walki politycznej, nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Wierzę, że niezawisły sąd odsieje fakty od pomówień. Mam też nadzieję, że ci, którzy za tym stoją, nie pozostaną bezkarni. Jako chrześcijanka nie powinnam tak mówić, ale mam nadzieje, że to zło, które zrobiono Adamowi, wróci do nich, do mocodawców i wykonawców. Przyznaję, długo wierzyłam w sprawiedliwość, ale uważam, że to, co zrobiono mojemu mężowi, to po prostu patologia, szyderstwo — mówiła Ewa Gawęda na łamach onetu.

Warto dodać, że przed tegorocznymi wyborami parlamentarnymi na liście Prawa i Sprawiedliwości zabrakło miejsca dla znanego małżeństwa z naszego regionu. Już wówczas mówiło się, że ma to związek z wkroczeniem do akcji CBA. Pytaliśmy wówczas o tę sprawę, jednak nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Adam G. w ogóle nie wystartował w wyborach, natomiast Ewa Gawęda wystartowała jako kandydat bezpartyjny na senatora. Do ostatnich minut ważyły się losy jej wejścia do senatu.

Próbowaliśmy się skontaktować także z adwokatem Adama G. Leszkiem Cholewą, jednak póki co, niestety nieskutecznie.