zamknij

Biznes

Czy miłość do gier może stać się pomysłem na biznes? Pani Agnieszka udowadnia, że tak

2015-03-30, Autor: Patrycja Wróblewska-Wojda
Grajcarnia to nie jest zwyczajny sklep. To sklep hobby, w którym można kupić gry planszowe, zabawki logiczne, gry karciane i bitewne. Można wypożyczyć grę i zagrać w domu lub na miejscu. Ale to nie wszystko, bo można przyjść na turniej lub spotkanie graczy, na które każdy może też przynieść swoją grę i zagrać w nią z innymi osobami.

Reklama

Właścicielką Grajcarni jest jastrzębianka Agnieszka Kłujszo, która miłość do gier planszowych poczuła kilka lat temu. – Zaraził mnie tym kolega. Zaczęliśmy grać w gry m.in. Adama Kałuży z Wodzisławia, który sam tworzy gry bez losowości lub z małą jej dawką – regulowaną przez  np. dobór kart w turze. Jedną z moich ulubionych gier jest Dixit – oparta na obrazkach, w której chodzi o skojarzenia. Tłumaczenie jej trwa tyle, co rozłożenie planszy, a zabawa jest niepowtarzalna, bo zależy od graczy i  kontekstu sytuacji – opowiada.

W asortymencie nie znajdziemy gier komputerowych czy na konsolę. One potrafią wciągnąć i nie uczą kontaktów z drugim człowiekiem. Zupełnie inaczej jest z grami planszowymi. Zasiadając przy wspólnej grze można nauczyć się komunikacji ze sobą i poznać ciekawe osoby. - Dlatego organizujemy spotkania graczy, na przykład w soboty od 10.30 do 12.00 odbywają się spotkania dla dzieci. Widzimy wtedy, jak najmłodsi angażują się i uczą ze sobą rozmawiać. Poza tym dowiadują się, czym są zasady fair-play, czekają na swoją kolejkę, przestrzegają zasad. Co ważne uczą się też przegrywania, bo choć zawsze mówimy, że gramy dla przyjemności, to w każdym drzemie chęć wygrywania. A wygrywać też trzeba umieć z fasonem – gry planszowe tego właśnie uczą – mówi pani Agnieszka.

O ile sklepy z grami można znaleźć praktycznie na każdym rogu, to jednak wypożyczalnia i miejsce, gdzie odbywają się turnieje raczej jest rzadkością. - Robiąc biznesplan analizowałam strukturę wieku mieszkańców, ich zamożność. Okazało się, że nie jest z tym najgorzej. Poza tym ludzie coraz częściej chcą nieco inaczej spędzać wolny czas. Pomyślałam, że może się udać. Niektórzy mówią, że w Jastrzębiu nic się nie dzieje i nic nie można tu zrobić. Ale ja się z tym nie zgadzam, bo skoro są ludzie, to każdy pomysł może wypalić – mówi właścicielka.

Grajcarnia powstała w październiku. Dziś pani Agnieszka twierdzi, że pomysł się sprawdził, bo przychodzi coraz więcej osób, które wcześniej grały w domu. - Dużym atutem z pewnością jest wypożyczalnia, bo istnieje możliwość przyjścia i wypróbowania nowego tytułu jeszcze przed zakupem. Poszerza się grono osób zainteresowanych grami planszowymi, ale nie tylko. Mamy w ofercie też gry karciane, np. bardzo znaną amerykańską karciankę Magic the Gathering oraz gry bitewne. Grajcarnia to dla mnie nie tylko miejsce pracy, ale także spełnienie pasji, którą dzielę się z innymi –powiedziała pani Agnieszka.

Więcej na temat gier planszowych oraz Grajcrani można znaleźć w Wywiadzie Tygodnia z Agnieszką Kłujszo. 

Oceń publikację: + 1 + 4 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuJastrzebie.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuJastrzebie.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuJastrzebie.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy wprowadzenie programu 800+ zamiast 500+ jest dobrym pomysłem?






Oddanych głosów: 709