Miasto płaci wysokie odszkodowania za lokatorów niepłacących czynszu

Zgodnie z obowiązującymi przepisami, państwo chroni lokatorów i wymaga od gmin, by zapewniły lokal socjalny. Z drugiej strony chroni właściciela m.in. spółdzielnie mieszkaniowe, nakładając na gminę obowiązek wypłacania odszkodowań za niedostarczenie lokalu dłużnikom.

Jastrzębie-Zdrój uiszcza odszkodowanie za niedostarczenie około 300 lokali socjalnych dla dłużników z zasobów spółdzielni. Miasto posiada w swoich zasobach 13 budynków socjalnych, z 439 lokalami, których zwolnienie uwarunkowane jest od naturalnych ruchów ludności. Jednocześnie gmina musi realizować wyroki eksmisyjne z mieszkań komunalnych należących do miasta. 

- Chcąc uniknąć postępowań sądowych i dodatkowych kosztów z tym związanych, wzorem lat ubiegłych podpisano umowy ze spółdzielniami na najem lokali mieszkalnych. Na mocy umowy podpisywane są umowy podnajmu z każdym dłużnikiem z osobna. Dzięki temu miasto może prowadzić postępowanie windykacyjne wobec podnajemców niepłacących za czynsz - tłumaczy Anna Hetman, prezydent Jastrzębia-Zdroju.

W 2014 roku wypłacono spółdzielniom 1,4 mln złotych. Każdego roku do sądu trafia z powództwa gminy około 200 wniosków z pozwem o zapłatę. Następnie sprawa trafia do komornika. W ostatnim czasie dzięki windykacji udało się odzyskać 70 procent tej kwoty, czyli prawie 980 tysięcy złotych.

Chcąc pomniejszyć wypłacane odszkodowania urzędnicy zachęcają lokatorów do ubiegania się o dodatek mieszkaniowy i energetyczny. Weryfikują, czy w mieszkaniach założone są liczniki na wodę, bo naliczanie wody ryczałtowo znacznie zwiększa koszty. Ponadto sprawdzają, czy lokale rzeczywiście zamieszkują dane osoby.

W ostatnich dwóch latach zrealizowano 60 wyroków eksmisyjnych dłużników spółdzielni do lokali przy ul. Pszczyńskiej i ul. Gagarina. – Niestety nie rozwiązuje to problemu, bo w miejsce już zrealizowanych wyroków napływają kolejne – tłumaczy prezydent. – Przepisy wymagają od nas, by w przypadku rodzin zapewnić lokal o powierzchni minimum 5m2 na osobę. Przeważnie wyroki dotycząc rodzin 6-7-osobowych, a tak dużych lokali mamy niewiele – dodaje.

Co robią władze miasta, by zwiększyć ilość mieszkań socjalnych i komunalnych na terenie Jastrzębia-Zdroju?

- Bardzo często zdarza się tak, że osoby eksmitowane do lokalu socjalnego nadal nie płacą czynszu. W takich przypadkach sąd nakazuje eksmisję do kolejnego lokalu socjalnego – tłumaczy Anna Hetman. – Rozwiązaniem tej sytuacji mogłaby być budowa takich lokali, ale radni od lat nie chcą się na to zgodzić z obawy przed wysokimi kosztami i możliwością tworzenia tzw. gett – dodaje.

Zdaniem prezydent rozwiązaniem mogłyby być kontenery mieszkalne, które pełniłyby rolę „straszaka” dla mieszkańców wykorzystujących, że pracują nielegalnie.

W rozwiązaniu sytuacji może pomóc planowana rozbudowa i przebudowa budynku przy ul. Gagarina 116. Miasto ma też do dyspozycji nieruchomość przy ul. Komuny Paryskiej, gdzie planuje się budowę obiektu z 24 lokalami komunalnymi.

- Jednym z pomysłów jest  przekwaterowanie lokatorów z mieszkań socjalnych, którzy nie zalegają z czynszem do lokali komunalnych. W miejsce pozyskanych lokali socjalnych można eksmitować dłużników za których gmina płaci odszkodowania. A zyskane pieniądze przeznaczyć na remont lokali komunalnych – mówi Anna Hetman.

Ponadto na najbliższej sesji Rady Miasta Jastrzębie-Zdrój radni będą mieli do podjęcia uchwałę, która mówi o ustaleniu 30-procentowej bonifikaty przy sprzedaży mieszkań z zasobów gminy. Zaś ze sprzedaży zostaną wyłączone lokale i budynki socjalne. – Nowe zasady i warunki, spowodują ograniczenie sprzedaży komunalnych zasobów gminy, pozwalając tym samym na efektywniejsze realizowanie zadań własnych gminy, poprzez zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych jej mieszkańców – czytamy w uzasadnieniu uchwały.