Mieszkańcy miasta boją się szerszeni. Strażacy interweniowali już kilkadziesiąt razy

Wczoraj strażacy usunęli 7 gniazd szerszeni. Ze statystyk udostępnionych przez Komendę Miejską Państwowej Straży Pożarnej w Jastrzębiu-Zdroju wynika, że od 1 czerwca do 31 lipca, z powodu owadów, funkcjonariusze wyjeżdżali z jednostki 79 razy. Są to jednak przypadki, w których obecność os lub szerszeni bezpośrednio zagraża zdrowiu lub życiu mieszkańców. - Dyżurny, który przyjmuje zgłoszenie może ocenić sytuację. W przypadku, gdy nie stwarza ona bezpośredniego zagrożenia zaleca bezpieczne praktyki i tłumaczy jak podjąć działania interwencyjne we własnym zakresie – mówi kpt. Łukasz Cepiel.

Strażacy usuwają siedliska owadów, które znajdują się w miejscach uczęszczanych przez ludzi takich jak tereny szkół, latarnie lub drzewa w pobliżu chodników.

- Usunięciem gniazda powinien zająć się właściciel obiektu. W przypadku budynków wielorodzinnych jest to wspólnota lub spółdzielnia mieszkaniowa. Bardzo często zgłaszający nie wiedzą nawet gdzie dokładnie umiejscowione jest gniazdo. – tłumaczy rzecznik prasowy PSP w Jastrzębiu-Zdroju. - Mieszkańcy powinni zgłosić taką sytuację zarządcy budynku, a w przypadku domów jednorodzinnych – wezwać grupę wyposażoną w specjalistyczny sprzęt wykorzystywany w tym celu.

Owady błonkoskrzydłe posiadają silnie alergenny jad. W przypadku gdy osoba użądlona jest na niego uczulona może wystąpić wstrząs anafilaktyczny zagrażający życiu. Aby uchronić się przed nieprzyjemnymi skutkami ukąszenia do czasu usunięcia gniazda wystarczy zamknąć okna lub nie zbliżać się do miejsca, w którym znajdują się owady. Najczęstszym skutkiem użądlenia jest miejscowy ból, niewielki obrzęk oraz rumień. W przypadku wystąpienia wstrząsu osoba poszkodowana powinna otrzymać natychmiastową pomoc medyczną.