zamknij

Sport i rekreacja

Najpierw Kuba teraz Meksyk. Ewa Frajhofer i Andrzej Rakowski na rowerach zwiedzają świat

2023-02-28, Autor: KB

O tym, że rower to sposób na życie wie wielu z nas. Z takiego założenia wychodzą też Ewa Frajhofer i Andrzej Rakowski, para, którą połączyła rowerowa pasja. Kilka lat temu rowerem przejechali Kubę, natomiast niedawno wrócili z Meksyku. Jak było?

Reklama

W 2020 roku pisaliśmy o wyprawie Ewy Frajhofer i Andrzeja Rakowskiego na Kubę. Wówczas, mimo pandemii koronawirusa udało się im objechać wyspę rowerem. Zwiedzanie rowerem świata to sposób na podróżowanie pary.

Po powrocie z Meksyku porozmawialiśmy z podróżnikami na temat ich wrażeń. Para dzieli się wspomnieniami oraz zdjęciami!

Red: Jastrzębianie w Meksyku to nie aż tak egzotyczne zjawisko, ale co innego na rowerowej wycieczce. Skąd pomysł na Meksyk?

EF: Kochamy rowery. Poznaliśmy się ponad 10 lat temu na jastrzębskich rajdach rowerowych, później zaczęliśmy kręcić razem aż zostaliśmy parą z rowerową pasję. A Meksyk? W Polsce środek zimy więc czemuż by nie otworzyć sezonu rowerowego gdzieś gdzie jest ciepło, gdzieś gdzie jeszcze nie byliśmy, gdzie można zobaczyć jeszcze trochę egzotyki. Kropkę nad i dopełniło zaproszenie naszych przyjaciół (de facto poznanych 3 lata temu na rowerowej wyprawie po Kubie) by polecieć razem z nimi właśnie do Meksyku.

Red: Skąd w ogóle pomysł na takie zwiedzanie świata?

EF: Tak jak już wspomniałam oboje kochamy rowery, a do tego z siodełka roweru można zobaczyć znacznie więcej. Można "dopedałować" do miejsc, gdzie zwykle turyści nie docierają i, gdzie niejednokrotnie to my ubrani na kolorowo cykliści, Europejczycy stanowimy nie lada atrakcję dla miejscowych. Można zobaczyć jak jeszcze żyją ludzie w prowizorycznych chatkach stworzonych z bambusa, palm i tego co rośnie lub co można znaleźć w pobliżu. Bez murowanych budynków, asfaltowej drogi, gdzie sklep kojarzy się wyprawą za miasto, a zasięg w komórce jest pobożnym życzeniem.

Red: Kuba to zdecydowanie mniejszy kraj od Meksyku, ile trwała podróż po tym znacznie większym państwie? Ile kilometrów w nogach? Na czym jeździliście?

EF: Pierwsze półtora tygodnia mieliśmy wypożyczone trekkingowe amerykańskie Cannondale (co prawda lata świetności miały dawno za sobą), ale były o niebo lepsze niż rowery na Kubie. W Meksyku, z Cancun gdzie wylądowaliśmy, przejechaliśmy busem do Meridy, a potem już rowerowo po +- 80km dziennie przesuwaliśmy się do Izamal, Chitzen Itza, Valladoid,  Coba, Tulum... Pod koniec wyjazdu wypoczywaliśmy przy morzu karaibskim w Tulum czy Playa del Carmen, wówczas by pośmigać wzdłuż wybrzeża braliśmy poprostu rowery z naszego hotelu.

Red: Jak wygląda życie w Meksyku? Czy nie baliście się podróżować tam?

EF: No tak, jak się posłucha w TV o Meksyku to czasami faktycznie włos na głowie się jeży, ale akurat my kręciliśmy po najbezpieczniejszej części tego kraju tj. półwyspie Jukatan. Nie spotkaliśmy się z jakimkolwiek nieprzyjemnym incydentem czy "podbramkową" sytuacją. Zaskoczyła nas duża ilość policji i wojska na ulicy, ale coś co w nas budziło zdziwienie, tam było normalnością.  Muszę dodać, że zarówno wojsko jak i policja była dla nas turystów bardzo przyjaźnie nastawiona.

Red: Co warto zobaczyć w tym malowniczym państwie?

EF: 1.  resztki znikającego świata tj. odwiedzić wioski, które jeszcze są, a z których niedługo młodzi wyjadą do betonowych miast, a bambusowe domki poprostu znikną.
2. Cenoty  - czyli coś jak lej w ziemi z wodą, lub jaskinie z wodą w których oczywiście się pływa, których jest mnóstwo i w najprzeróżniejszych formach.  Jedne są dzikie gdzieś z dala od ludzi do których strach wejść, bo nie wiadomo co w nich żyje, jedne są u ludzi ot tak na podwórku przy domku (tu można z kąpieli skorzystać po zamienieniu 1 zdania z gospodarzem, za uśmiech czy dowolny datek), no i są te najpopularniejsze, skomercjalizowane, z biletami wstępu, kapokami, przebieralniami.
3. Piramidy, których jest również mnóstwo. I tutaj podobnie: niektóre są jeszcze nie "odkopane" - widać tylko zarośnięte kopce. Inne są częściowo odkryte i te najbardziej znane, skomercjalizowane gdzie ciągną tłumy turystów.

Red: Jakie rady dla podróżujących do Meksyku? O czym warto wiedzieć?

EF: Jakie rady? Nieważne czy lubicie rower czy nie - jeżeli chcecie zobaczyć trochę innego świata, skorzystać z promieni słońca w środku zimy, poczuć w powietrzu zapach egzotyki czy historii majów to wsiadajcie w samolot i lećcie, póki jeszcze jest taka możliwość.

Co myślicie o takim sposobie na podróżowanie? Macie czasem ochotę rzucić wszystko i wyjechać jak najdalej?

Oceń publikację: + 1 + 18 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuJastrzebie.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuJastrzebie.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuJastrzebie.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy wprowadzenie programu 800+ zamiast 500+ jest dobrym pomysłem?






Oddanych głosów: 711