Nie ma zgody na budowę spalarni opon

Pierwsza wzmianka o montażu instalacji do recylingu opon i odpadów gumowych za pomocą pirolizy niskotemperaturowej pochodzi z 2011 roku. Wówczas o decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach przedsięwzięcia starała się firma Eko-Mar. Kilka lat później przeniesiono decyzję na inną osobę prawną.

Pierwotnie instalacja miała być wolnostojąca, ale rok temu zdecydowano, że obudowana zostanie halą magazynowo – produkcyjną z częścią socjalną. - Praca instalacji w budynku jest korzystniejsza ze względu na oddziaływanie na środowisko. Poza tym inwestor planuje zmniejszyć ilość instalowanych reaktorów z 5 do 2 – wyjaśnia Janusz Buda, zastępca prezydenta Jastrzębia-Zdroju.

Takie tłumaczenie nie uspokaja mieszkańców, którzy martwią się o swoje zdrowie. Szczególne obawy mają mieszkańcy „szóstki”. – Zaczną palić opony i będziemy oddychać jeszcze większym świństwem. Nawet z dziećmi będzie strach wyjść na spacer – napisał do naszej redakcji jeden z czytelników.

Głos w sprawie zabrała prezydent Anna Hetman, która wyjaśnia, że w marcu Inspektor Nadzoru Budowlanego zablokował całą inwestycję i odmówił użytkowania hali. – Opracowania, jakie wpłynęły do urzędu nie miały potwierdzenia w rzeczywistości, np. nie ma dokumentu potwierdzającego wpływ na środowisko w tym zakresie, w jakim miała być przygotowana ta instalacja – wyjaśnia prezydent. – Dopóki nie otrzymamy konkretnych dokumentów, które by potwierdzały brak szkodliwości wpływu na środowisko, taka decyzja nie zostanie wydana – dodaje. 

Przypomnijmy, piroliza niskotemperaturowa jest procesem rozkładu termicznego substancji, prowadzonego poprzez poddawanie ich działaniu wysokiej temperatury, ale bez kontaktu z tlenem.