Podejrzany o śmiertelne pobicie didżeja sam zgłosił się do prokuratury

Smołka podejrzewany o śmiertelne pobicie didżeja Krzysztofa Linde i ukrywający się od kilku dni przed wymiarem sprawiedliwości, przyszedł do prokuratury o godzinie 15.30. Towarzyszył mu jego adwokat.

Aktualizacja godz. 17.10:

- Obecnie z podejrzanym są prowadzone czynności procesowe - mówi mł. asp. Magdalena Szust, rzecznik prasowa jastrzębskiej komendy. Natomiast Prokuratura Rejonowa w Jastrzębiu-Zdroju nie informuje o szczegółach prowadzonych przez nią czynności. Być może wobec podejrzanego zostanie zastosowany areszt tymczasowy.

Aktualizacja 18.05:

Adrian Smołka jest przesłuchiwany przez jastrzębską prokuraturę. Nie usłyszał jeszcze zarzutów. - Za pobicie ze skutkiem śmiertelnym grozi mu od dwóch do dwunastu lat więzienia - poinformował nas podinsp. Bronisław Wójcik z jastrzębskiej policji.

O dalszym losie sprawy będziemy informować.

>> Czytaj także: nie żyje 40-letni didżej brutalnie pobity na osiedlu Przyjaźń <<