zamknij

Biznes

Prezes JSW: teraz musimy się wykazać cierpliwością

2016-12-14, Autor: df, źródło: JSW

Wracamy na naszym portalu do sprawy renegocjacji porozumienia zawartego we wrześniu ubiegłego roku między organizacjami związkowymi a zarządem Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Kilka dni temu związkowcy złożyli do władz firmy stosowny wniosek. W odpowiedzi rzecznik prasowa zapewniła, że wkrótce prezes JSW przedstawi osobiście swoje stanowisko. Wczoraj na stronie internetowej spółki opublikowano zapowiadaną odpowiedź.

Reklama

Przypomnijmy najpierw, że porozumienie z 16 września 2015 roku dotyczyło zawieszenia na trzy lata wypłaty czternastej pensji, deputatu węglowego oraz nagrody barbórkowej dla pracowników administracji. - Zdajemy sobie sprawę z tego, że wyrzeczenia te są bardzo uciążliwe dla całej załogi, ale bez nich nie udałoby się uratować firmy - odpowiada na wniosek o renegocjację porozumienia Tomasz Gawlik, prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej.

Dzięki kompromisowi ze stroną społeczną i powyższym wyrzeczeniom załogi, spółce udało się porozumieć z obligatariuszami. JSW wspólnie z wierzycielami ustaliła nowy harmonogram spłaty obligacji na kwotę około 1,3 mld złotych. Umowa zakłada również obniżenie pierwotnie uzgodnionej kwoty spłaty obligacji w początkowym okresie i wydłużenie czasu na spłatę o pięć lat, a więc do 2025 roku.

Jak przekonują w JSW, zmiany w porozumieniu ze stroną społeczną z września 2015 roku są bardzo niebezpieczne dla firmy. Niosą ze sobą niebezpieczeństwo zerwania umowy przez banki i konieczność natychmiastowej spłaty zadłużenia. - W tej sytuacji każdy z obligatariuszy, zgodnie z podpisaną umową, natychmiast zażąda spłaty zobowiązań. A to oznacza upadłość i utratę ponad 21 tysięcy miejsc pracy w JSW i kolejnych tysięcy w firmach współpracujących z nami - tłumaczy szef spółki.

- Teraz musimy się wykazać cierpliwością i odbudować nasz potencjał, bo przecież w ostatnim okresie ograniczyliśmy nasze inwestycje do minimum. Konieczna jest odbudowa frontu eksploatacyjnego. Wszyscy rozumiemy, że bez tego nie jesteśmy w stanie utrzymać zakładanego poziomu produkcji węgla - przekonuje Tomasz Gawlik.

- Znamy oczekiwania załogi, zwłaszcza po tym, kiedy pracownicy otrzymali dużo niższą nagrodę barbórkową niż w latach poprzednich. Zdaję sobie sprawę z tego, że wielu te zmiany się nie podobają, ale cel jest jeden - chcemy ratować tę firmę, miejsca pracy. W tym momencie nie możemy sobie pozwolić na wywracanie porozumienia, które chroni nas przed upadłością. Dzisiaj wiele organizacji nieuczestniczących w procesie wyprowadzania spółki z zapaści finansowej protestuje i neguje działania podjęte przez, naszym zdaniem, odpowiedzialne związki zawodowe. Pojawiają się głosy nawołujące do protestów i ignorowania organizacji, które poważnie włączyły się w proces naprawy naszej spółki. Doceniamy te związki zawodowe, które rozumieją sytuację i chcą naprawdę bronić załogi i miejsc pracy - dodaje prezes JSW.

Oceń publikację: + 1 + 10 - 1 - 1

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuJastrzebie.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert tuJastrzebie.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuJastrzebie.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Czy wprowadzenie programu 800+ zamiast 500+ jest dobrym pomysłem?






Oddanych głosów: 711