Seria trwa. Jastrzębski znów wygrywa za trzy punkty

W rozegranym meczu 6. kolejki PlusLigi Jastrzębski Węgiel pokonał rewelację tego sezonu PSG Stal Nysę 3:0.

Niedzielny mecz w Nysie rozpoczął się od zepsutych zagrywek z obu stron. Udany kontratak w wykonaniu Trevora Clevenota oznaczał prowadzenie gości 4:2. Błąd dotknięcia siatki po stronie Stali utrzymał dwupunktowy zapas po stronie JW (6:4). Dwie skuteczne kontry Michała Gierżota sprawiły, że w Nysie mieliśmy remis po 7. Przy mocnym serwisie Jurija Gladyra ponownie jastrzębianie odskoczyli na dwa „oczka” (10:8). Niesiony żywiołowym dopingiem zespół z Nysy znów jednak wyrównał stan seta (10:10). Potem jednak Tomasz Fornal popisał się efektownym blokiem na Wassimie Ben Tarze, a następnie Stephen Boyer zastopował na siatce Gierżota i mieliśmy trzy punkty przewagi na korzyść ekipy z Jastrzębia (13:10). To było równoznaczne z pierwszą przerwą na żądanie Daniela Plińskiego. Żółto-niebiescy nadal naciskali. Kiedy Trevor Clevenot dołożył swojego kąśliwego „flota”, jastrzębianie zyskali czteropunktowy zapas (19:15). Na placu gry na podwójnej zmianie pojawili się Jan Hadrava oraz Eemi Tervaportti. Czech od razu popisał się udanym atakiem (20:16). W momencie kiedy Stal zmniejszyła straty do dwóch punktów, trener Marcelo Mendez wziął przerwę na żądanie. Sytuację uspokoił pewnym atakiem Fornal (22:19). Piłki setowe zapewniła gościom świetna akcja Francuzów, w której Boyer dograł piłkę do siatki z 10. metra, a Clevenot nie dał szans rywalom (24:20). W ostatniej akcji premierowej partii Fornal zwieńczył akcję z szóstej strefy (25:22).

Drugą partię w świetnym stylu rozpoczęli gospodarze (5:1). Za sprawą skutecznego w ofensywie Boyera oraz nieco lepiej prezentującego się teraz niż w pierwszym secie Fornala jastrzębianie doszli przeciwników na różnicę jednego punktu. Zaraz potem Boyer raz jeszcze w tym meczu bezlitośnie obił nyski blok i mieliśmy remis 7:7. Udany blok na Ben Tarze wyprowadził gości na prowadzenie (10:9). Jeszcze jeden sprytny atak autorstwa Boyera zapewnił JW dwupunktową przewagę. Chwilę potem Clevenot mocno wybił piłkę po rękach nyskich blokujących, a kiedy do tego Gladyr dołożył skuteczną kontrę, na tablicy pojawił się rezultat 15:11 dla JW. Wkrótce potem Gladyr posłał na stronę przeciwników asa serwisowego, a to było równoznaczne z wynikiem 18:13 oraz przerwą na żądanie trenera gospodarzy. Kolejny w tym secie as, tym razem autorstwa Fornala, oznaczał wynik 21:16 dla Jastrzębskiego Węgla. Blok Gladyra na Kento Miyaurze zapewnił piłki setowe (24:17), a seta atakiem ze środka zakończył Gladyr (25:18).

W trzeciego seta lepiej weszli podopieczni Marcelo Mendeza (4:2, 5:3, 6:4). Błąd podwójnego odbicia Tsimafeia Zhukouskiego dał Jastrzębskiemu trzy „oczka” zapasu (9:6). Trzy kapitalne asy serwisowe Boyera sprawiły, że mieli oni już siedem punktów z przodu (15:8). Po czasie wziętym przez szkoleniowca gospodarzy jego zespół zrobił przejście, ale chwilę później kolejne punkty po stronie gości dołożyli bezlitośni w kontratakach Clevenot oraz Fornal (17:9). Kolejna przerwa na życzenie Daniela Plińskiego i tym razem to Clevenot punktuje zagrywką (18:9)! Meczbole zapewnił asem serwisowym Łukasz Wiśniewski (24:13), a dzieła dokończył Clevenot.

MVP: Stephen Boyer.

PSG Stal Nysa – Jastrzębski Węgiel 0:3 (22:25, 18:25, 13:25)

PSG Stal Nysa: Ben Tara, Zhukouski, Jankowski, Abramowicz, Gierżot, El Graoui, Dembiec (libero) oraz Miyaura, Kramczyński, Szczurek, Buszek

Jastrzębski Węgiel: Boyer, Toniutti, Gladyr, Wiśniewski, Clevenot, Fornal, Popiwczak (libero) oraz Hadrava, Tervaportti