Stowarzyszenie "Pomagamy w potrzebie - Sklep Dobra" walczy o wsparcie miasta. Ogłosli protest

W pasażu podziemnym od maja 2022 roku działa "Sklep Dobra". To miejsce, w którym potrzebujące osoby mogą liczyć na pomoc. Wydawana jest tam głównie żywność. Miesięcznie wydawane jest ok. 500 paczek żywnościowych. Z pomocy korzystają nie tylko mieszkańcy Jastrzębia, ale także z innych miast. Cała działalność to dobra wola wolontariuszy, którzy za darmo pomagają potrzebującym. 

W zeszłym roku staraliśmy się w UM o udostępnienie lokalu pod nasze działanie społeczne, które polega na wydawaniu żywności dla potrzebujących. Prowadzimy także sklep z odzieżą i małym AGD. Współpracujemy z bankiem żywności z Chorzowa - mówią wolontariusze.

Aby jednak otrzymać pomoc w postaci lokalu od Miejskiego Zarządu Nieruchomości konieczne było utworzenie stowarzyszenia. To zadanie zostało wykonane i w styczniu tego roku stowarzyszenie zostało oficjalnie utworzone. To miało przyspieszyć proces.

Abyśmy mieli osobowość prawną musieliśmy założyć stowarzyszenie. Wówczas mieliśmy otrzymać pomoc. MZN stwierdził, że lokalu nie użyczy, bo nie ma takiej możliwości. Wystosowaliśmy kolejną prośbę do pani prezydent. Teraz okazało się, że już w kwietniu będziemy musieli zapłacić pierwszy rachunek - mówią założyciele Sklepu Dobra.

Lokal to "być albo nie być"

Dla stowarzyszenia otrzymany lokal to najważniejsza możliwa pomoc. Wolontariuszy nie stać na opłacenie rachunków. Wszelkie pieniądze, które pochodzą ze zbiórek są przeznaczane na zakup żywności lub innych artykułów.

Dla nas lokal to być albo nie być. Nie jesteśmy w stanie podpisać umowy najmu. Nasz lokal mieści się w pasażu podziemnym, gdzie 80% lokali stoi pustych. Jest to lokal bez ogrzewania, bez gorącej wody. W zimie jest tutaj 1-2 stopnie Celsjusza. W takich warunkach pomagamy potrzebującym - dodają wolontariusze.

Najpierw strajk, teraz protest. Będzie petycja

Jeszcze wczoraj (7 lutego) na facebookowej grupie stowarzyszenia pojawiła się informacja o strajku. Wolontariusze piszą z oburzeniem, że w mieście są pieniądze na wszystkie inwestycje, ale zapomina się o inicjatywach społecznych. W tym przypadku pomocy potrzebujących.

W tym mieście nie szanuje się ciężkiej pracy wolontariuszy, są środki na imprezy, deptaki, łaźnie, a nie ma na pomoc dla potrzebujących. Nie ma pieniędzy na opłacenie lokalu przez miasto. Nas niestety nie stać na takie opłaty - 1100 zł plus podatek. Piszemy ten post APEL to nasze być albo nie być , walczymy dla dobra wszystkich w potrzebie - czytamy na facebooku.

Dziś (8 lutego) pojawiła się natomiast kolejna informacja. Tym razem o proteście. Wolontariusze piszą, że nie zawieszą swojej działalności. Ludzie odpowiedzialni za "Sklep Dobra" planują stworzyć petycję do Urzędu Miasta. Jutro (9 lutego) będą zbierać podpisy.

W dniu jutrzejszym zbieramy podpisy pod petycją do Urzędu Miasta , prosimy wszystkich którzy nam chcą pomóc o złożeniu podpisu, będziemy je zbierali od 16:00-17:00 w naszym sklepie - czytamy na facebooku.

Pod sklepem dobra w każdy czwartek ustawiają się kolejki potrzebujących. 

Co o tym myślicie? Podpiszecie petycję? Wspieracie takie inicjatywy?

Do tematu będziemy wracać!