Sylwester coraz bliżej. Gdzie można go spędzić?

Zabawę przy dźwiękach z konsoli DJ-a oferuje Klub Eight znajdujący się przy al. Piłsudskiego 27. Zabawa rozpoczyna się o godzinie 20.00, a za wstęp trzeba zapłacić 15 złotych.

Dyskotekowe klimaty ostatniej nocy tego roku proponuje także Club Explozja, który mieści się przy ul. Podhalańskiej 15A. Chętni płacą 25 złotych i w cenie mają sok, szampan oraz chipsy. Co ciekawe, alkohol można przynieść swój.

DJ będzie bawić gości również w Restauracji „Stary Zdrój” przy ul. 1 Maja 25. Za parę trzeba zapłacić 520 złotych. Goście mogą liczyć na pełne wyżywienie.

Dom Przyjęć Agata przy ul. Boża Góra Prawa 31J oferuje zabawę przy dźwiękach 4-osobowego zespołu Avista Band. Koszt podwójnego biletu to 300 złotych. W cenie są trzy gorące kolacje, zimna płyta, kawa, herbata, napoje chłodzące i ciasto.

Zabawa sylwestrowa odbędzie się też w Domu Przyjęć Megalit w pobliskim Godowie. W menu: dwie ciepłe kolacje, zimna płyta, napoje, kawa, ciasto, szampan. O północy odbędzie się pokaz sztucznych ogni.

Ciekawą propozycję ma Restauracja „Antracyt” przy KWK „Zofiówka”. Za 260 złotych od pary można liczyć na dwie ciepłe kolacje, zimną płytę, zimne i gorące napoje, 0,5 l wódki na parę oraz butelkę wina i szampana na stolik. Przygrywać będzie zespół muzyczny.

Imprezy organizuje też m.in. Pub Chimera przy ul.Wielkopolskiej, Pub Lider oraz Pub Muzyczny MOTTO. Jednak w tym ostatnim zapisy zakończyły się już kilka dni temu.

> Tak jastrzębianie przywitali 2012 rok - zdjęcia autorstwa Jerzego Lisa

Zainteresowane osoby muszą pamiętać o tym, że miejsce na zabawach sylwestrowych należy wcześniej zarezerwować.

Co z mieszkańcami, którzy nie chcą iść na bal, ani do znajomych? Niestety mamy złe wieści. Kolejny już raz w Jastrzębiu-Zdroju nie będzie Sylwestra „pod chmurką”. – W Polsce obowiązuje nowa ustawa o imprezach masowych, która nakłada na organizatorów różnego rodzaju obostrzenia. Jeśli chcielibyśmy Sylwestra zorganizować, to musielibyśmy za niego zapłacić trzy razy więcej niż kiedyś. Niestety nas na to nie stać – wyjaśnia Janusz Jurczak, dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury.