Testujemy DGP. Czy znaki na pewno dobrze prowadzą?

Jadąc zgodnie z oznakowaniem dojeżdżamy do ronda im. Ostaszewskiego na ul. Rybnickiej i napotykamy kolejny znak, gdzie droga na Wodzisław jest przekreślona. To logiczne, bo drugi odcinek DGP, który zaczyna się od wspomnianego ronda ukończony zostanie dopiero w sierpniu 2014 roku.

Mamy teraz dwie możliwości. Pierwsza to skręcić w prawo i jechać w kierunku Rybnika, co znacznie wydłuży czas dojazdu do miejsca docelowego. Możemy też na rondzie skręcić w lewo i jechać ul. Rybnicką do skrzyżowania z Pszczyńską, a później skręcić w prawo i jechać cały czas prosto przez Mszanę do Wodzisławia.

Wybór drugiej opcji oznacza, że trafiamy do miejsca, gdzie dojechalibyśmy nie sugerując się pierwszym znakiem ustawionym przy DGP. Co ciekawe, jadąc od Pawłowic cały czas ul. Pszczyńską dojedziemy do skrzyżowania z ul. Rybnicką o około 5 minut szybciej, niż wtedy, gdy jedziemy zgodnie ze znakami.

Zapytaliśmy urzędników, dlaczego już teraz znaki ustawiono w ten sposób, skoro obwodnicą nie da się jeszcze dojechać do Mszany.

Okazuje się, że oznakowanie zostało tak przygotowane, by w przyszłości wyprowadzać ruch na Drogę Główną Południową, a nie w kierunku centrum. Tyle tylko, że obecnie powinno być ono zasłonięte tak, jak jest na ul. Rybnickiej. Natomiast na ul. Pszczyńskiej ktoś pozrywał taśmy z oznakowania.

- W najbliższych dniach pracownicy Jastrzębskiego Zakładu Komunalnego mają przywrócić wszystko do właściwego stanu – wyjaśnia Katarzyna Wołczańska, rzeczniczka prasowa Urzędu Miasta w Jastrzębiu-Zdroju.