To koniec dobrej passy Jastrzębskiego Węgla. ZAKSA wygrywa w Jastrzębiu

Na początku spotkania to goście wypracowali sobie przewagę. Właśnie do nich należał pierwszy punkt zdobyty po bloku na Krzysztofie Gierczyńskim. Gospodarze nie byli bierni i odrobili wynik. Jednak sytuacja szybo się zmieniła, a  niesamowite serwy Fontelesa sprawiły, że goście mieli bezpieczną przewagę punktową (13:8). Lorenzo Bernardi poprosił o przerwę. Była to dobra decyzja, bo tuż po niej Jastrzębski Węgiel odrobił kilka punktów. Ostatecznie kędzierzynianie odnieśli wygraną w secie (20:25).

W drugim secie goście w dalszym ciągu siali popłoch. Kontrowersyjna okazała się decyzja sędziego, który uznał, że Kubiak utrudniał dostęp do piłki Zagumnemu, choć nasz zawodnik stał po swojej stronie boiska. ZAKSA cały czas kontrolowała sytuację na boisku, a jastrzębianie nie mogli nic na to poradzić. W końcu drugi set zakończył się wynikiem 14:25.

 

Początek trzeciego seta należał do gospodarzy, gdzie pierwszy punkt zdobył Kubiak atakiem z szóstej strefy. ZAKSA nie próżnowała i dwukrotnie zaprezentowała skuteczny blok. Do podjęcia wyrównanej walki naszym zawodnikom brakowało argumentów w polu serwisowym, gdzie rywale byli bezbłędni. W ostatnim secie goście odnieśli kolejny sukces (19:25).

 

> Zdjęcia z wczorajszego meczu można znaleźc tutaj

 

Jastrzębski Węgiel - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3 (20:25, 14:25, 19:25)

 

Jastrzębski Węgiel: Łasko, Tischer, Czarnowski, Holmes, Kubiak, Gierczyński, Wojtaszek (libero) – Malinowski, Violas, Bontje, Popiwczak

 

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Rouzier, Zagumny, Gladyr, Wiśniewski, Fonteles, Ruciak, Gacek (libero) – Możdżonek, Kapelus.