Po miesięcznym rejsie Kuba i Wojtek ucieszyli się jak dzieci na widok stałego lądu. - Jeszcze prawie godzinę po zejściu doświadczaliśmy efektów ubocznych aklimatyzacji z chorobą morską, gdyż odnieśliśmy wrażenie jakbyśmy byli po dobrej imprezie. Grunt pod nogami stale nam się chwiał – opisują.
Hiva Oa przywitała ich niesamowitym krajobrazem. Wyspa wraz z jej wysokimi szczytami wprost wyrastała z oceanu. - Jak psy spuszczone ze smyczy ruszyliśmy kupić francuskie bagietki z serem. Możliwość zakupu czegokolwiek była dla nas czymś nadzwyczajnym, po 25 dniach ustalonego harmonogramu posiłków – relacjonują.
Jednym z punktów była wizyta na Tahiti. – Niewątpliwie miejsce które musi odwiedzić każdy żeglarz. Obecnie w znacznym stopniu zaludnione i odwiedzane przez tysiące turystów, ale spędziliśmy tam wspaniały czas – mówią.
Podróżnicy postanowili nabyć pamiątkę. Tym razem zdecydowali się na polinezyjskie tatuaże. – Mau robił nam te małe dzieła sztuki praktycznie przez cały dzień. Na koniec musieliśmy skłamać, że nie bolało – czytamy na blogu.
Kuba i Wojtek mieli też okazję, by zobaczyć jedno z miejsc najbardziej osławionych przez biura podróży – trafili na Bora Bora. – Mimo naszych obaw, ekskluzywna marina w której się zatrzymaliśmy okazała się stosunkowo tania. Płaciliśmy około 17 dolarów na dzień na muringu – mówią. - Podczas naszego pobytu udało nam się zwiedzić praktycznie całą wyspę, zaznajomić się z tutejszą kulturą oraz nurkować z rekinami. Skorzystaliśmy także z usług domorosłego fryzjera oraz rozkoszowaliśmy się smakiem świeżego tuńczyka – dodają.
Obecnie jastrzębianie przebywają na Fiji. Za około 1,5 miesiąca dotrą do Nowej Zelandii. Oznacza to, że pierwszy etap podróży dookoła świata powoli dobiega końca.
> Zobacz zdjęcia egzotycznych miejsc, które w ostatnich tygodniach odwiedzili jastrzębianie
Drugim etapem będzie Ocean Indyjski. Z Nowej Zelandii ,,Czarny Diament’’ popłynie do Australii, następnie odwiedzi Indonezję, Czagos, Madagaskar, Komory, Tanzanie, Mozambik i po 216 dniach etap zakończy się w RPA.
Na udział w dalszej części rejsu potrzeba sporo pieniędzy. Czy jastrzębianie wezmą w nim udział? – Bardzo tęsknimy za rodziną i przyjaciółmi, ale chcielibyśmy też kontynuować nasz rejs. W Nowej Zelandii musimy znaleźć pracę. Jeśli uda nam się zarobić, to po 5-6 miesiącach będziemy mogli kontynuować podróż – powiedział nam Jakub Radomski.
Więcej informacji o rejsie oraz szczegółowy opis podróży można znaleźć tutaj.
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu tuJastrzebie.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
[AKTUALIZACJA] Akcja służb na Katowickiej. Mężczyzna chce skoczyć z dachu bloku
126295Przebudowa skrzyżowania. Będzie nowe rondo
34086[AKTUALIZACJA] Akcja służb na Katowickiej: mężczyznę udało się ściągnąć i zatrzymać
24821Ulice w Jastrzębiu zmieniają nazwy. Które?
14060Umowa podpisana. Będzie przebudowa ulicy Połomskiej
12280[AKTUALIZACJA] Mamy cząstkowe wyniki! Kto wygrywa w Jastrzębiu-Zdroju?
+72 / -34Przebudowa skrzyżowania. Będzie nowe rondo
+39 / -5Wyłudzali dotacje unijne. Otrzymali ponad milion dofinansowania. Cztery osoby zatrzymane
+32 / -0Oficjalnie: Michał Urgoł wygrywa wybory w Jastrzębiu-Zdroju!
+54 / -29[AKTUALIZACJA] Akcja służb na Katowickiej. Mężczyzna chce skoczyć z dachu bloku
+30 / -11Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera tuJastrzebie.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alert